Reklama

"Gierek komunistycznym, ale jednak patriotą"

Kandydat PiS na prezydenta Jarosław Kaczyński powiedział w czwartek w Sosnowcu, że cieszyłby się, gdyby poparł go eurodeputowany Adam Gierek, syn b. pierwszego sekretarza KC PZPR. Kaczyński uważa, że Edward Gierek był "komunistycznym, ale jednak patriotą". Gierek zapowiedział: popieram Komorowskiego.

Reklama

Prof. Adam Gierek powiedział w czwartek PAP, że jako wiceprzewodniczący Unii Pracy ds. międzynarodowych, podziela stanowisko swojej partii i w drugiej turze wyborów jednoznacznie popiera - jak cała UP - Bronisława Komorowskiego.

Sosnowiec to rodzinne miasto Edwarda Gierka, gdzie się urodził (w Porąbce - obecnie dzielnicy miasta) i został pochowany. W drugiej turze wyborów prezydenckich pięć lat temu związany z Unią Pracy eurodeputowany prof. Adam Gierek poparł kandydaturę Lecha Kaczyńskiego.

"Będę się oczywiście cieszył, jeżeli pan profesor () mnie poprze. To jest rzecz normalna, że człowiek, który ma prospołeczne poglądy, popiera kogoś takiego jak ja, a nie kogoś takiego jak Donald Tusk czy Bronisław Komorowski" - powiedział Kaczyński.

Prof. Gierek powiedział PAP, że popierając Komorowskiego nie kieruje się raczej elementami jego programu, "prospołecznością czy wartościami prosocjalnymi", ale tym, co będzie dobre dla Polski z punktu widzenia spraw europejskich i pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Wskazał m.in. na przyszłoroczną polską prezydencję w UE.

"My musimy zostać liczącym się graczem na arenie światowej. Nie może być tak, że nasze centra polityczne - rząd i prezydent - ze sobą nie współdziałają, to nas ośmiesza. Polska nie może być okrętem, którym dowodzi kapitan, a sternik go nie słucha, albo odwrotnie" - powiedział eurodeputowany.

Gierek uznał za dobry sygnał lepszą niż wcześniej współpracę polskich centrów gospodarczych - rządu i NBP. Jak powiedział, podobne, dobre współdziałanie potrzebne jest także między prezydentem a rządem.

Podczas konferencji prasowej w Sosnowcu kandydat PiS zaznaczył, że choć jako działacz opozycji demokratycznej był czynnym przeciwnikiem Edwarda Gierka, cenił w nim m.in. to, że "opozycję jakoś tam tolerował, a nie zamykał do więzienia", co - jak mówił - było w komunizmie bardzo rzadkie; przede wszystkim jednak cenił to, że Gierek "chciał siły Polski".

"Śmiano się często z tego 10. miejsca na świecie (które w PRL miała osiągnąć Polska pod względem gospodarczym - PAP). A ja się z tego nie śmiałem. Ja wiedziałem, że to nieprawda, ale uważałem, że to zdrowa ambicja. On miał nawet ambicje () dalej idące, takie mocarstwowe. Ja akurat to uważam za dobre" - mówił Kaczyński.

"Działał w takich okolicznościach, jakie wtedy były, ale to, że chciał uczynić z Polski kraj ważny - w tamtym kontekście, w tamtych okolicznościach - to była bardzo dobra strona jego działania, jego osobowości, jego poglądów, wskazująca na to, że był komunistycznym, ale jednak patriotą" - podsumował kandydat.

Określenie swojego ojca jako "komunistycznego, ale jednak patriotę" prof. Gierek uznał za "trochę obraźliwe". "Był patriotą, bez tego 'komunistyczny'. Użycie tego słowa jednak sugeruje coś negatywnego" - powiedział Gierek. Jak mówił, w Polsce nigdy nie było "komunizmu typu bolszewickiego", a Edward Gierek był raczej "eurokomunistą" i nie odpowiada przyjętej w Polsce definicji komunizmu.

Unia Pracy, z którą związany jest Gierek, udzieliła niedawno poparcia w drugiej turze wyborów kontrkandydatowi Kaczyńskiego, Bronisławowi Komorowskiemu. W podobnym tonie wypowiadali się też niektórzy przedstawiciele zagłębiowskiej lewicy. "Lewica w Zagłębiu wyraźnie uważa, że liberalny program jest dobry. To jest jej decyzja, jej sprawa" - skomentował Kaczyński.

"Ja liczę na wszystkich, którzy chcą sprawiedliwej Polski; sądzę, że bardzo wielu ludzi o lewicowych poglądach, nawet bardzo lewicowych, też sprawiedliwej Polski chce" - dodał prezes PiS.

Pytany o swoją kampanię wyborczą i udział w niej innych polityków PiS, Kaczyński podkreślił, że są w nią zaangażowani także jego niedawni krytycy wewnątrzpartyjni, tacy jak m.in. obecny rzecznik sztabu Paweł Poncyljusz. "W tej kampanii uczestniczą wszyscy" - zapewniał.

Dziennikarze pytali Kaczyńskiego na briefingu prasowym w Sosnowcu, dlaczego podczas jego podróży po Polsce nie ma przy nim takich polityków PiS jak Zbigniew Ziobro i Antoni Macierewicz.

"Pan Ziobro prowadzi z wielką energią moją kampanię w różnych miejscach Polski, jest na dziesiątkach spotkań, trudno abyśmy jeździli razem" - tłumaczył Kaczyński. Podkreślił jednak, że Ziobro - obecny eurodeputowany PiS - "nie należy do tych, którzy bezpośrednio współpracują, jeśli chodzi o organizowanie spotkań czy o sprawy prasowe". "Nie jest specjalistą, natomiast jest bardzo popularnym politykiem" - dodał.

Kandydat PiS zapewniał, że również Macierewicz uczestniczy w jego kampanii, działając m.in. w swoim okręgu wyborczym i "w różnych innych miejscach".

"Proszę nie budować sztucznych podziałów, ale też proszę nie decydować za mnie z góry o jakichś nominacjach, bo i takie sugestie ze strony części dziennikarzy - nielicznych muszę przyznać - słyszałem" - powiedział.

Kandydat PiS przyznał, że jest zmęczony kampanią. "Każdy byłby zmęczony, ja jestem człowiekiem jak inni" - dodał. Zapowiedział, że w piątek, w ostatnim dniu kampanii, odwiedzi m.in. Kielce, będzie też w Warszawie. "Nie wiem czy zrobię aż 2,5 tys. km, jak pan Komorowski, bo podobno on ma zrobić 2,5 tys. km, ale sądzę, że jeśli mniej, to niewiele" - zadeklarował kandydat.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
2°C Wtorek
rano
wiecej »

Reklama