W poniedziałek było spokojnie, jeśli chodzi o notowania kursu złotego, jak i polskich obligacji. Na rynku dało się odczuć pozytywny efekt wygranej Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich.
Wolny dzień od handlu w Stanach Zjednoczonych przełożył się na niewielkie obroty. W kolejnych dniach, jeśli złotemu uda się przebić poziom 4,11 za euro, otworzy to drogę do umocnienia w kierunku 4,08.
"Dziś było bardzo spokojnie, jeśli chodzi o notowania kursu złotego. Przedział, w którym poruszała się polska waluta był niewielki w porównaniu do ostatnich wahań. Mieliśmy otwarcie na poziomie 4,1150 za euro, potem delikatny wzrost do 4,13 i powrót na pozycje z otwarcia. Stany Zjednoczone dziś nie handlowały, były małe obroty" - powiedział PAP Sylwester Brzeczkowski, diler walutowy RBS Bank Polska.
"Na otwarciu, w porównaniu do poziomów z piątkowego zamknięcia rynku, widać było pozytywny efekt wyboru Komorowskiego na prezydenta" - dodał.
Według danych Państwowej Komisji Wyborczej z 95,01 proc. obwodów, Bronisław Komorowski otrzymał w II turze wyborów prezydenckich 52,63 proc. głosów, a Jarosław Kaczyński - 47,37 proc.
"Jeśli chodzi o kolejne dni, zobaczymy, jakie będą ruchy na euro-dolarze, jak zachowają się giełdy. Generalnie wszystko zależy od sentymentu globalnego. Myślę, że kurs będzie się poruszał w przedziale między 4,11 a 4,17 za euro. Jeżeli zostanie przebite 4,11, podążymy w kierunku 4,08" - dodał Brzeczkowski.
"Dzisiaj mamy bardzo spokojny dzień, niewiele transakcji. USA świętują - to ma wpływ na wielkość obrotu. Ceny obligacji stabilne ze wskazaniem na lekki wzrost" - powiedział w rozmowie z PAP Paweł Białczyński, diler obligacji z BRE Banku.
"Nie ma dużego napięcia, panuje pozytywny nastrój, na co wpłynęła zapewne wygrana Komorowskiego w wyborach prezydenckich. Zarówno złoty jak i obligacje są chętnie kupowane" - dodał.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.