Olga Tokarczuk otrzymała literacką Nagrodę Nobla za rok 2018, a Austriak Peter Handke - za rok 2019.
Nagroda dla Tokarczuk to pierwszy literacki Nobel dla Polaka od 23 lat, gdy w 1996 r. otrzymała go Wisława Szymborska.
Tokarczuk, która jest w drodze na spotkanie w Niemczech i o nagrodzie dowiedziała się na autostradzie, powiedziała "Gazecie Wyborczej", że po tej informacji musiała się zatrzymać. "To jeszcze w ogóle do mnie nie dociera. Bardzo się cieszę także z tego, że nagrodę wraz ze mną otrzymał Peter Handke (Nobel za rok 2019 - PAP), którego niezwykle cenię" - mówiła pisarka, zdobywczyni piątego Nobla dla polskiej literatury i 15. kobieta, która została uhonorowana tą nagrodą. Na Facebooku Tokarczuk napisała: "Literacka Nagroda Nobla! Radość i wzruszenie odebrały mi mowę. Ogromnie dziękuję za wszystkie gratulacje!".
Decyzja Akademii Szwedzkiej została ogłoszona w czwartek. Polka otrzymała Nobla za "za wyobraźnię narracyjną, która z encyklopedyczną pasją prezentuje przekraczanie granic jako formę życia". "Tokarczuk nie traktuje rzeczywistości jako czegoś raz na zawsze ustalonego. Konstruuje swoje powieści na linii napięcia pomiędzy naturalnymi opozycjami - naturą i kulturą, rozumem i szaleństwem, męskością i kobiecością, wspólnotą i alienacją" - napisano w uzasadnieniu werdyktu.
Zobacz dorobek literacki Olgi Tokarczuk
Akademia Szwedzka uznaje, że jak dotąd "opus magnum" Tokarczuk są "Księgi Jakubowe". "Pisarka poświęciła kilka lat na szukanie informacji o bohaterze - charyzmatycznym przywódcy XVIII-wiecznej sekty, uważanym przez współwyznawców za Mesjasza. Był kabalistą, poszukiwaczem wartości duchowych, próbującym zjednoczyć żydów, chrześcijan i muzułmanów". "To fascynujące, jak Tokarczuk pozwala czytelnikom zajrzeć w umysły postaci, aby stworzyć portret swojego bohatera, który przedstawiany jest z perspektywy innych postaci. To był człowiek o wielu twarzach: mistyk, buntownik, ale też manipulator. (...) Powieść Tokarczuk przedstawia nie tylko tajemnicze życie Jakuba Franka, ale daje też bogatą panoramę niemal zapomnianego rozdziału historii Europy" - napisano w uzasadnieniu wyboru Akademii.
Olga Tokarczuk urodziła się 29 stycznia 1962 roku w Sulechowie, studiowała psychologię na Uniwersytecie Warszawskim. Po studiach pracowała m.in. jako pokojówka w londyńskim hotelu i psychoterapeutka we Wrocławiu i Wałbrzychu. W 2018 roku, odbierając w Londynie nagrodę Bookera, podkreśliła, że kolczyki, które ma na sobie, są z czasów, gdy pracowała jako pokojówka.
Gdy jej pierwsze utwory literackie zyskały popularność, zrezygnowała z pracy i po przeprowadzeniu się do Nowej Rudy poświęciła się pisaniu. Mieszka obecnie we Wrocławiu, a także w Krajanowie koło Nowej Rudy, w Sudetach Środkowych. Pejzaż i kultura tych okolic przewija się w kilku jej utworach. Jest autorką 17 książek – powieści, zbiorów opowiadań, esejów, a także scenariuszy filmowych. Jej twórczość była wielokrotnie przenoszona na deski teatralne i ekran filmowy. Jest jedną z najczęściej nagradzanych współczesnych polskich pisarek - ma na koncie m.in. nagrodę Fundacji im. Kościelskich, dwukrotnie - w latach 2007 i 2015 - otrzymała Literacką Nagrodę Nike, a w 2018 r. została uhonorowana Międzynarodową Nagrodą Bookera.
Zdradzała fascynacje ezoteryką. Od zawsze deklarowała się jako feministka. Sprzyja także ekologom.
Kim jest Peter Handke, nagrodzony wraz z Olgą Tokarczuk, CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.