Kanclerz Niemiec Angela Merkel wezwała w niedzielę prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, by wstrzymał podjętą w środę w północno-wschodniej Syrii turecką ofensywę zbrojną przeciwko bojownikom kurdyjskim.
Ankara twierdzi, że prowadzi tam operację antyterrorystyczną.
W rozmowie telefonicznej z Erdoganem Merkel opowiedziała się za "natychmiastowym zakończeniem operacji zbrojnej" - poinformowała rzeczniczka niemieckiego rządu. Według niej kanclerz zaznaczyła, że uprawnioną troską Turcji o własne bezpieczeństwo nie da się uzasadnić wypędzenia znacznej części miejscowej ludności, destabilizacji regionu oraz ponownego wzmocnienia pokonanej przy istotnym wsparciu Kurdów terrorystycznej organizacji Państwo Islamskie.
W trakcie rozmowy poruszono także kwestie sytuacji w penetrowanej przez islamistów prowincji Idlib na północnym zachodzie Syrii oraz tureckich wierceń w poszukiwaniu złóż gazu ziemnego na wschodnim akwenie Morza Śródziemnego - dodała rzeczniczka.
Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas oświadczył w sobotę, że w związku z wkroczeniem wojsk tureckich do północno-wschodniej Syrii niemiecki rząd częściowo wstrzymał eksport zbrojeniowy do Turcji.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.