Amerykański łazik Opportunity, operujący na Marsie, zaobserwował małą trąbę powietrzną - pierwszą w ciągu swoich sześciu i pół roku badań planety. Bliźniaczy Spirit widział ich już dziesiątki.
Robot Opportunity zarejestrował wir pyłowy, czyli małą trąbę powietrzną. Wysoka kolumna wirującego kurzu pojawiła się 15 lipca na rutynowo wykonywanych zdjęciach. Taka minitrąba powietrzna w języku angielskim nazywana jest "dust devil", co oznacza "diabelski pył".
Szczęśliwym trafem dzień wcześniej wiatr oczyścił z pyłu baterie słoneczne łazika, który uzyskał dzięki temu 10 procent więcej energii elektrycznej. "To może być jedynie przypadkowa zbieżność, ale może też istnieć związek między tymi zdarzeniami" - zastanawia się Mark Lemmon z Texas A&M University, członek zespołu naukowego Opportunity. Naukowcy rozpoczęli teraz systematyczne poszukiwania małych trąb powietrznych.
Lennon wyjaśnia różnicę w częstotliwości rejestrowania wirów pyłowych przez oba marsjańskie łaziki: "Spirit znajduje się wewnątrz krateru Gusiew (Gusev), w którym jest więcej pyłu, co pozwala wiatrowi podnosić więcej kurzu niż w rejonie Meridiani Planum, gdzie operuje Opportunity".
Opportunity oraz Spirit rozpoczęły eksplorowanie powierzchni Marsa w styczniu 2004 r. Misją Mars Exploration Rover zarządza NASA poprzez centrum badawcze Jet Propulsion Laboratory, kierowane przez California Institute of Technology w Pasadenie.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.