Prawie 1700 osób poniosło śmierć na skutek powodzi, osunięć ziemi i innych klęsk spowodowanych deszczami podczas pory monsunowej - poinformował w środę chiński Ośrodek Kontroli Powodzi i Susz.
W całym kraju zginęły 1072 osoby, 619 uznano za zaginione i ucierpiało 140 milionów mieszkańców 28 z 30 prowincji.
Straty bezpośrednie szacuje się na 31 miliardów dol. - powiedział agencji Xinhua wicedyrektor Ośrodka Shu Wingpeng.
Woda zniszczyła ponad 1,1 mln domów i 9,72 mln ha upraw. Niektóre z największych rzek kraju, takie jak Jangcy, Żółta Rzeka czy Songhua, grożą wystąpieniem z brzegu. Uszkodzonych zostało 8 pomniejszych tam.
Zagrożone są nawet prowincje północne i północno-wschodnie Liaoning i Jilin przy granicy z Rosją i Koreą Północną. Zanotowano tam rekord opadów.
W prowincji Jilin trzeba było ewakuować ponad 784 tys. osób. Uszkodzenia wodociągów w ciągu ostatnich 70 godzin pozbawiły wody 300 tys. osób.
W sąsiedniej prowincji Heilongjiang nietypowy o tej porze roku śnieg zniszczył ponad 6 tys. topól i wierzb w regionalnej stolicy Harbinie.
Jednocześnie w niektórych prowincjach wschodnich występuje ostra susza. W Szanghaju temperatura sięga 40 stopni C, a w Jiangxi blisko 43 stopnie.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.