Australijska archidiecezja Adelaide uruchomiła program „Nowe drogi”, który działa w zaproponowanym przez Papieża Franciszka stylu „szpitala polowego”. Jego celem jest zapewnienie wsparcia duszpasterskiego i praktycznej pomocy byłym więźniom mieszkającym w tym regionie.
Pomoc polega głównie na pokryciu podstawowych wydatków po opuszczeniu zakładu karnego. Środki na ten cel, dla objętych programem więźniów, zgodziła się zapewnić archidiecezja. Jak do tej pory inicjatywa pomogła 18 byłym skazanym – informują wolontariuszki, Lorraine Kuehn i Sue Wainwright, odpowiedzialne za praktyczną stronę działania „Nowych dróg”.
„Zbieramy potrzebne rzeczy podarowane przez przyjaciół i współpracowników dzieła i przekazujemy je naszym podopiecznym” – wyjaśniają. Przedmioty te, to najczęściej: kupony na jedzenie, bilety autobusowe, przybory toaletowe, meble, ubrania, telefony komórkowe oraz przedmioty kultu religijnego, takie jak egzemplarze Pisma Świętego.
Program obejmuje nie tylko byłych więźniów, ale także mężczyzn przebywających aktualnie w zakładach karnych, zwolnionych warunkowo i zagrożonych powrotem w środowiska przestępcze. „Pomagamy też skazanym cierpiącym na HIV i AIDS, młodzieży narażonej na wpływ gangów oraz rodzinom więźniów, którzy ze względu na wyrok są narażeni na deportację” – mówią wolontariuszki.
„Jeżeli wszyscy robimy to, co możemy, to powstaje ogromna fala pomocy. Nawet jeśli sprawimy, że jeden człowiek poczuje się lepiej, to będzie to zwycięstwo” – mówi jedna z wolontariuszek, Mary MacKillop. „Dla tych mężczyzn, którzy wychodzą na zwolnienie warunkowe, to jest bardzo ważne, że ktoś im powie: «spłaciłeś swój dług, witaj z powrotem». To jak dostarczenie kul osobie niepełnosprawnej – stawia na nogi” – dodaje. „Nasi podopieczni są bardzo wdzięczni za wsparcie, którego udzielamy im bez osądzania ich” – dodaje Lorraine Kuehn.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.