Sejmowa Komisja Zdrowia we wtorek wieczorem powołała podkomisję, która zajmie się projektem nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. W skład komisji wejdzie 11 posłów, w tym 6 z PiS.
Natomiast przewodniczący porozumienia rezydentów OZZL Piotr Pisula wskazał, że jego wątpliwości wzbudza możliwość wydania listu intencyjnego stażyście przez dyrektora szpitala, co uprawnia do dodatkowych punktów na egzaminie. "Nie chcę takiego rozwiązania, bo wydaje się ono być ogromnym polem do nadużyć" - stwierdził. Dodał, że brak jasnych kryteriów, dotyczących egzaminów weryfikacyjnych, również niepokoi. "Jaki będzie poziom tych egzaminów i co będzie na nich sprawdzane, to budzi obawy" - powiedział.
Lekarze zwracali też uwagę na to, że nowe regulacje będą utrudniać powrót wykwalifikowanych, doświadczonych polskich specjalistów, którzy pracowali do tej pory zagranicą. Będą oni musieli odbyć staż i zdać Lekarski Egzamin Kwalifikacyjny (LEK), czyli egzamin sprawdzający tak naprawdę wiedzę podstawową, a nie specjalistyczną.
Projekt upraszcza także procedury szkolenia podyplomowego. Chodzi o odbywanie staży przez lekarzy, którzy ukończyli polskie uczelnie. "Upraszczamy tutaj procedury. Część szkoleń jest przekładana z tego etapu szkolenia specjalizacyjnego do staży. Wprowadzamy m.in. obowiązek w zakresie ratownictwa medycznego, prawa medycznego, edukację onkologiczną. Do stażu podyplomowego wprowadzamy też problemy związane z wypaleniem zawodowym" - wytłumaczyła wiceminister.
Dodatkowo nowe regulacje wprowadzają sześciodniowy urlop dla lekarzy rezydentów, ale też zobowiązują do ustawicznego podnoszenia kwalifikacji, przewidują także wynagradzanie kierowników specjalizacji. Do tej pory wykonywali je bezpłatnie. Jeśli regulacje wejdą w życie, to kierownicy będą mieli obowiązek ustalania konkretnego programu szkoleń wraz z wyznaczeniem terminów jego realizacji.
Pomimo jednak pewnych braków - na co wskazywało środowisko lekarzy oraz posłowie opozycji - jest to regulacja fundamentalna dla systemu zdrowia i jest jeszcze czas, aby pewne zapisy uszczegółowić i doprowadzić do tego, by ten projekt nie stanowił, jak powiedział prezes NRL "w pewnych aspektach zagrożenia dla zdrowia pacjentów". Nowelizacja ma wejść w życie 1 kwietnia 2020 roku, a zawarte w niej zmiany w ciągu 10 lat mają kosztować budżet nieznacznie ponad 2 mld zł.
"W tym roku mamy uwzględnione 20 mln, a w kolejnym roku 300 mln i sukcesywnie z roku na rok ta stawka będzie się zwiększała. Także w perspektywie 10 lat skutki regulacji, wynikających z tej ustawy, pochłoną 2 mld i 84 tys. zł" - powiedziała wiceminister.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.