Ponad 70 nagrobków zostało zdewastowanych na dawnym polskim cmentarzu katolickim w Brześciu - poinformowała w czwartek PAP konsul generalna RP w tym mieście Anna Nowakowska.
Konsulat otrzymał informacje o zniszczeniach na cmentarzu przy ulicy Puszkińskiej w środę. "Pojechaliśmy tam i okazało się, że kilkadziesiąt nagrobków zostało poprzewracanych" - powiedziała w rozmowie telefonicznej z PAP Nowakowska.
Sprecyzowała, że "według ustaleń tutejszej milicji, przy zgłoszeniu była mowa o trzydziestu kilku nagrobkach". "Nam ze zdjęć wyszło 74. Przeszliśmy przez cmentarz i po kolei obfotografowywaliśmy zniszczone nagrobki i wyszło nam ponad 70" - powiedziała.
Na zniszczonych nagrobkach nie było żadnych napisów ani graffiti. "Po prostu z cokołów były pozrzucane tablice i krzyże" - dodała konsul.
"To jest cmentarz cywilny katolicki, na którym znajdują się także kwatery wojskowe, ale kwatera wojskowa nie została naruszona, nic tam się nie stało. To są cywilne groby osób pochowanych w połowie XIX wieku do początków tego wieku" - powiedziała.
"Milicja była na miejscu, dokonała oględzin, spisała protokół, zabezpieczyła parę dowodów i czekamy na informacje" - dodała Nowakowska.
Jak przypomniał portal kresy.pl, informując o zniszczeniu nagrobków, cmentarz rzymskokatolicki w Brześciu założono w XIX wieku na tzw. Przedmieściu Kijowskim, we wschodniej części miasta. Chowano tu licznych przedstawicieli polskiej inteligencji: lekarzy, urzędników, prawników oraz żołnierzy.
W 1942 roku, decyzją niemieckich władz okupacyjnych, ponad dwie trzecie nagrobków przeniesiono w inne miejsca. W 1956 roku władze radzieckie zdecydowały o zamknięciu nekropolii - piszą kresy.pl.
Do dziś ocalało jednak kilkaset zabytkowych nagrobków, w tym część z połowy XIX wieku oraz kwatera żołnierzy polskich poległych w wojnie 1918-1920 i neoklasycystyczna kaplica.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.