Reklama

Wystartujemy do UNESCO z kwietnymi dywanami

- To pierwsza realna szansa naszego regionu na listę światowego dziedzictwa UNESCO - mówi dr Joanna Banik, dyrektor Oddziału Terenowego Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Opolu.

Reklama

W przyszłym tygodniu będzie obradowała Rada ds. Niematerialnego Dziedzictwa działająca przy ministrze kultury i dziedzictwa narodowego, która zadecyduje o wpisie na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego tradycji układania kwietnych dywanów podczas procesji Bożego Ciała w Kluczu, Olszowej, Zalesiu Śląskim i Zimnej Wódce.- W piątek 21 lutego jedziemy do ministerstwa na spotkanie w sprawie możliwości wpisania dywanów na listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości prowadzoną w oparciu o Konwencję UNESCO. Na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego jest wiele elementów z Opolszczyzny, ale póki co tradycja dywanów kwietnych na procesję Bożego Ciała ma szansę na wpis na listę UNESCO.  Polska złoży taki wniosek i będzie w nim ujęta tradycja kontynuowana od 200 lat w Spycimierzu, a także w naszych wioskach w okolicy Ujazdu i być może z okolic Raciborza. To pierwsza realna szansa naszego regionu na listę światowego dziedzictwa UNESCO - podkreśla dr Joanna Banik,  dyrektor Oddziału Terenowego Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Opolu.

Być może ten wniosek będzie złożony wspólnie z Włochami, gdzie także kultywowana jest tradycja kwietnych dywanów na Boże Ciało.

- Tradycję tę właśnie z Włoch przeniósł do Polski biskup Nankier - najpierw do Krakowa, potem do Wrocławia. Niesamowite jest to, że tradycja przetrwała właśnie w miejscowościach w okolicy Ujazdu. Bo to były przecież włości biskupów wrocławskich. Te kościoły w czasie reformacji i potem nigdy nie były w rękach luteran. Nie ma na ten temat żadnych badań, ale wydaje się, że to były ważne czynniki w przetrwaniu tej tradycji od tak odległych czasów - mówi dr Banik.

- Najważniejsze, że z wnioskiem wystąpili sami mieszkańcy. To zupełnie oddolna inicjatywa. Ludzie czują, że to jest ważne, a ministerstwo to doceniło. Dlatego bardzo się cieszę, że do UNESCO startujemy właśnie z kwietnymi dywanami. Bo to jest wniosek i tradycja z potrzeby serca. A taka jednocześnie ulotna. Ludzie napracują się bardzo, najpierw przez kilka dni zbierając kwiaty, a potem od samego świtu Bożego Ciała układając z nich dywany dla Boga, żeby On przeszedł po nich. A po południu już muszą te dywany sprzątać z ulic. Przy okazji tej dużej promocji będziemy mogli też wymagać od władz, żeby drogi z dywanami były zamknięte. Po to, żeby można się było dłużej dywanami cieszyć - mówi J. Banik. Liderami grup reprezentującymi wniosek mieszkańców są Rajmund Muskała (Klucz), Teresa Sobota (Olszowa), Błażej Duk (Zalesie Śląskie) i Beata Steinert (Zimna Wódka).

Efektem wpisu na listę krajową będzie promocja regionu i wspomnianych miejscowości. Tym większa, jeśli uda się uzyskać wpis na listę UNESCO. - Nasz region potrzebuje UNESCO jak powietrza. Bo w przewodnikach turystycznych jesteśmy zwykle doczepieni albo do woj. śląskiego, albo dolnośląskiego, a mamy tutaj przecież ogromne bogactwo kulturowe, którego inni nie mają - podkreśla dr Banik.

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
6°C Poniedziałek
dzień
7°C Poniedziałek
wieczór
4°C Wtorek
noc
3°C Wtorek
rano
wiecej »

Reklama