Kolumbijscy biskupi sprzeciwiają się fali zabójstw i ataków na liderów ruchów społecznych i dawnych członków Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii FARC. Jak czytamy w nocie episkopatu, niemal codziennie dochodzi do takich zamachów. Tylko w tym roku zginęło już w nich kilkadziesiąt osób.
Biskupi ostrzegają, że zastraszanie i mordowanie przedstawicieli ruchów społecznych może stanowić zagrożenie dla procesu pokojowego i demokracji. Dlatego apelują oni do rządu i władz lokalnych o zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim obywatelom. Episkopat zapewnia też o swej solidarności z mieszkańcami regionów, gdzie sytuacja jest pod tym względem najbardziej krytyczna.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.