Wpływowy ortodoksyjny rabin Owadia Josef, znany ze swych ostrych antyarabskich wypowiedzi, powiedział w sobotę wieczorem w cotygodniowym kazaniu w Jerozolimie, że Palestyńczycy i ich przywódca Mahmud Abbas powinni "zniknąć z tego świata".
Słowa rabina przytoczyło w niedzielę izraelskie radio wojskowe. Według Josefa, Palestyńczycy są "złem i wielkimi wrogami Izraela", a palestyńskiego prezydenta Abu Mazena (Mahmuda Abbasa) powinna dotknąć zaraza.
89-letni Owadia Josef jest przywódcą duchowym partii ortodoksyjnych Żydów safardyjskich - Sefardyjskiej Partii Strażników Tory (Szas), będącej obecnie w koalicji rządowej premiera Benjamina Netanjahu. W liczącym 120 miejsc Knesecie Szas ma 11 deputowanych.
Jak pisze agencja Associated Press, rabin Josef znany jest ze swych jadowitych wypowiedzi wobec Arabów, świeckich żydów, liberałów, kobiet i gejów.
W nadchodzący czwartek (2 września) w Waszyngtonie Netanjahu ma się spotkać z Abbasem w ramach bezpośrednich negocjacji pokojowych. Dzień wcześniej prezydent USA Barack Obama zamierza przeprowadzić oddzielnie rozmowy z Abbasem i Netanjahu, a następnie wydać kolację dla obu przywódców w towarzystwie prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka i króla Jordanii Abdullaha II.
W mijającym tygodniu premier Izraela zaproponował spotkania co dwa tygodnie z palestyńskim prezydentem, by zwiększyć szanse powodzenia bliskowschodnich rozmów pokojowych. Według źródeł dyplomatycznych, podczas tych spotkań obaj przywódcy mieliby "próbować osiągnąć spokojne porozumienie w kluczowych kwestiach, a potem oba zespoły omawiałyby szczegóły".
Strona palestyńska jeszcze się nie odniosła do izraelskiej propozycji.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.