Brytyjski rząd zamierza przed rozpoczęciem następnej rundy negocjacji z Unią Europejską o charakterze przyszłych stosunków przedstawić projekt umowy o wolnym handlu - zapowiedział w poniedziałek minister Michael Gove.
"Dyskusje w niektórych obszarach pozwoliły na określenie pewnego stopnia zrozumienia, jeśli chodzi o to, co przyszłe rozmowy powinny obejmować. W innych obszarach, zwłaszcza w rybołówstwie, zarządzaniu i rozstrzyganiu sporów oraz kwestii tzw. równych warunków gry, wystąpiły, zgodnie z oczekiwaniami, istotne różnice" - oświadczył Gove w sprawozdaniu z pierwszej tury rozmów, która zakończyła się z minionym tygodniu.
"Następna runda odbędzie się 18-20 marca w Londynie. Spodziewamy się do tego czasu przedstawić szereg tekstów prawnych, w tym projekt umowy o wolnym handlu" - dodał.
To samo zapowiedział na Twitterze główny brytyjski negocjator, David Frost. "Przed drugą turą w przyszłym tygodniu przedstawimy teksty prawne, w tym projekt umowy o wolnym handlu" - napisał w poniedziałek.
Tak Wielka Brytania, jak Unia Europejska deklarują zamiar sfinalizowania negocjacji przed końcem upływającego 31 grudnia okresu przejściowego, co pozwoliłoby zapobiec wprowadzeniu ceł i barier pozataryfowych w handlu. Jednak w przedstawionym pod koniec lutego mandacie negocjacyjnym brytyjski rząd zapowiedział, że może w czerwcu zerwać negocjacje i skupić się na przygotowaniach do relacji handlowych na warunkach Światowej Organizacji Handlu, jeśli do tego czasu nie zostanie osiągnięty wystarczający postęp w rozmowach z Unią.
Londyn chciałby zawrzeć z UE umowę o wolnym handlu podobną do tej, jaką ma Kanada. Ale Bruksela - obawiając się, że Wielka Brytania może rozpocząć "dumping regulacyjny", czym zyska przewagę nad unijnymi firmami - domaga się zapisania w umowie zasady - jak to określa - równych warunków gry, czyli dostosowania się przez Wielką Brytanię do unijnych regulacji.
Londyn się na to nie zgadza, argumentując, że trzymanie się unijnych regulacji byłoby zaprzeczeniem całej idei brexitu, a odejście od nich nie oznacza, że nowe będą słabsze; wskazuje, że w wielu dziedzinach, takich jak ochrona środowiska czy pomoc publiczna, obecne brytyjskie regulacje są bardziej rygorystyczne niż unijne.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.