Przypadająca w czwartek 15. rocznica śmierci świętego Jana Pawła II minie w Watykanie w nadzwyczajnej sytuacji. Po raz pierwszy wierni nie będą mogli tego dnia modlić się przy grobie papieża w bazylice Świętego Piotra, bo jest ona zamknięta z powodu pandemii.
Nie będzie też można stanąć na placu Świętego Piotra, co było zwłaszcza w pierwszych latach zwyczajem wśród Polaków, przywołującym czuwanie tysięcy ludzi w dniach agonii i po śmierci Jana Pawła II w 2005 roku. Także plac przed bazyliką watykańską jest całkowicie zamknięty.
Jak w każdy czwartek przy grobie papieża w kaplicy Świętego Sebastiana, obok Piety Michała Anioła, odbędzie się msza z udziałem kilku duchownych, ale bez wiernych, czyli zgodnie z przepisami wprowadzonymi z powodu pandemii koronawirusa.
Nie są zaplanowane żadne oficjalne uroczystości z okazji rocznicy 2 kwietnia. Być może nawiąże do niej Franciszek podczas czwartkowej porannej mszy w kaplicy Domu Świętej Marty.
Papież wspomniał o niej w środę podczas audiencji generalnej, która podobnie, jak w ostatnich tygodniach w związku z pandemią, odbyła się bez udziału wiernych. Zwracając się do Polaków powiedział między innymi: "W tych trudnych dniach, które przeżywamy, zachęcam was do zawierzenia siebie Bożemu Miłosierdziu i wstawiennictwu świętego Jana Pawła II w przededniu 15. rocznicy jego śmierci".
W wywiadzie dla oficjalnego portalu Stolicy Apostolskiej, Vatican News, wikariusz Państwa Watykańskiego kardynał Angelo Comastri zauważył w przeddzień rocznicy, że Jan Paweł II nawet w najtrudniejszych momentach swojego życia, jak po zamachu na jego życie w 1981 roku, nigdy nie tracił spokoju. "Zawsze znajdował w doświadczeniach cierpienia, bólu wymiar nadziei, specjalnej okazji do spotkania z Bogiem" - stwierdził kardynał Comastri.
"Wszyscy pamiętamy ostatni Wielki Piątek Jana Pawła II. Niezapomniana jest scena, jaką widzieliśmy w telewizji: papież już pozbawiony sił trzymał krzyż i patrzył na niego z olbrzymią miłością i można było odgadnąć że mówi: <<Jezu, ja też jestem na krzyżu jak Ty, ale razem z Tobą czekam na Zmartwychwstanie>>" - podkreślił archiprezbiter bazyliki Świętego Piotra.
Wyznał, że na zawsze zapamiętał słowa polskiego papieża, który powiedział mu, by "przemienił krzyż w miłość".
"To mądrość, która oświetla moje życie. Nigdy nie zapomniałem tej wspaniałej rady, jaką dał mi święty" - podkreślił kardynał Comastri.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.