Mało popularne dotychczas wśród mieszkańców Portugalii msze transmitowane za pośrednictwem internetu stały się popularnymi programami oglądanymi przez tysiące katolików. W drugiej połowie marca liczba uczestników nabożeństw transmitowanych online wzrosła średnio o 1000 proc.
Wprawdzie Konferencja Episkopatu Portugalii nie zabroniła organizowania nabożeństw w małych grupach, a kościoły pozostały otwarte w czasie obowiązującego od 19 marca stanu wyjątkowego, ale z powodu epidemii koronawirusa świecą one pustkami.
Wielu proboszczów odprawia msze w bardzo wąskiej grupie, ograniczającej się zwykle do ministranta i organisty. Wierni mogą je oglądać za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Najbardziej popularne są transmisje mszy nadawane z sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, które od połowy marca pozostaje zamknięte dla pielgrzymów. Od tego czasu jednak liczba internautów oglądających nabożeństwa z tego popularnego miejsca kultu wzrosła o 2000 proc.
Dotychczas, jak oszacował lizboński tygodnik "Expresso", najwięcej osób oglądało transmisję online z odbywających się 25 marca w Fatimie uroczystości powierzenia Portugalii i Hiszpanii opiece Najświętszego Serca Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi. Na żywo nabożeństwo to zobaczyło blisko 50 tys. internautów.
Jak powiedziała PAP Salete Sena, katoliczka z lizbońskiej dzielnicy Benfica, położna w sąsiedztwie jej bloku kaplica pozostała otwarta w ciągu dnia, ale sporadycznie jest odwiedzana w czasie kwarantanny. Stołeczna emerytka sama tymczasowo porzuciła nawyk codziennego chodzenia na mszę.
"Wreszcie internet, który mam w pakiecie z telefonem, przydał mi się do czegoś. Nie ryzykuję, nie wychodzę z domu. Jestem w grupie ryzyka" - wyjaśniła ponad 70-letnia Sena.
Pomimo apeli portugalskich biskupów zachęcających do pozostania w domach, w niektórych miejscach kraju odbywają się kameralne msze święte. W niedzielę w podlizbońskim Alcochete policja przerwała sprawowanie nabożeństwa, w którym uczestniczyło 10 osób. Jego uczestnicy twierdzili, że przepisy o stanie wyjątkowym nie zabraniają spotykania się w tak małej grupie.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.