Wczoraj w południe obchodzono 500. rocznicę celebracji pierwszej Mszy na terytorium Argentyny. Z tej okazji biskup diecezji Rio Gallegos, Jorge García Cuerva przewodniczył Eucharystii w swojej siedzibie.
Msza miała być pierwotnie celebrowana w Puerto San Julián, tam gdzie odprawiono ją pierwszy raz w 1520 roku, ale została przeniesiona ze względu na restrykcje podjęte w związku z pandemią koronawirusa. Specjalne przesłanie z tej okazji skierował Papież Franciszek.
Wspomina w nim o bolesnej i niepokojącej sytuacji, która dotyka niemal wszystkie regiony świata. Zmusiło to organizatorów do odwołania obchodów tej rocznicy. Ojciec Święty zaznaczył, że jesteśmy dzisiaj jak uczniowie, którzy ze smutnymi twarzami wędrowali do Emaus, pełni niepewności, jak rozwinie się sytuacja i co przyniesie przyszłość. W tym trudnym momencie historii cisną się na usta słowa, które uciekający z Jerozolimy uczniowie skierowali do Jezusa: „Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił” (Łk 24, 29). Obecność Jezusa w Eucharystii, która po cichu i dyskretnie towarzyszy nam od 500 lat jest sakramentem przymierza, które Bóg chciał zawrzeć ze swoim ludem. On jest pokarmem w drodze. To poczucie – pisze dalej Franciszek, które „odziedziczyliśmy po naszych rodzicach i dziadkach pozostaje źródłem duchowej mocy, które kształtowało duszę naszego narodu. Pragniemy, aby inspirowało ono także przyszłość naszych dzieci i wnuków”.
W tym szczególnym momencie, kiedy jesteśmy pozbawieni bliskiego kontaktu z innymi – kontynuuje Franciszek „ważne jest abyśmy pamiętali i uczyli się, że tylko Pan może zaspokoić najgłębszy głód naszego serca. Nie traćmy okazji do przyjęcia naszej teraźniejszości jako chwalebnego czasu łaski i zbawienia”. Słowa Pana: „Czyńcie to na moją pamiątkę” (Łk 22, 19) wciąż rozbrzmiewają na ołtarzach całego świata, aby ludziom nie brakowało chleba, który daje życie. Te słowa stanowią także wezwanie do miłości bliźniego, którą Pan wyraził, obmywając uczniom nogi. Z Eucharystii płynie wezwanie do okazywania miłości miłosiernej, która ma podnosić upadających, uwalniać uciśnionych oraz obdarzać wzrokiem ślepych. Eucharystia jest pamiątką współczucia Pana. Jest dana jako chleb pojednania, aby leczyć rany. „Czyńcie to na moją pamiątkę” to uczestniczyć w ofierze komunii, która zaprasza, aby widzieć nie tylko problem, który nas dotyka w obecnym czasie, ale zobaczyć także świadków dobra, którzy śpieszą z pomocą potrzebującym. „Czyńcie to na moją pamiątkę” to pozwolić się wziąć, pobłogosławić oraz dać jak łamany i dzielony chleb za życie świata.
Papież wspomniał, że chciaż biskup, samotnie celebrował Eucharystię, to jednak lud mu towarzyszył. Nakrycie ołtarzowe zostało utkane symbolicznie przez ludzi z całej Argentyny. To świadczy o tym, że lud pragnie być blisko Pana i również pośród ograniczeń i przeszkód znajduje sposoby, aby „dotknąć się Jego płaszcza” i złożyć swoje historie na ołtarzu, aby Pan je pobłogosławił.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.