Poziom Wisły w Kujawsko-Pomorskiem systematycznie wzrasta i woda zaczyna występować z brzegów. Kulminacja fali wezbraniowej na wysokości Torunia i Bydgoszczy spodziewana jest w piątek, ale specjaliści zapewniają, że nie ma zagrożenia dla budynków mieszkalnych.
"Wszędzie stan Wisły jest w zakresie stanu wód wysokich, a stany alarmowe zostały przekroczone w Toruniu (650 cm) i Chełmnie (630 cm). Najwyższego poziomu wody - 690 cm, czyli o 40 cm ponad stan alarmowy - spodziewamy się wcześnie rano w piątek, w Toruniu" - poinformował w czwartek Marian Górecki z Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy.
Woda wystąpiła już z brzegów na część bulwaru w Toruniu i tereny zalewowe na obrzeżach miasta. Zalana została także droga wojewódzka nr 256 Bydgoszcz-Włóki i łąki nadbrzeżne w gminie Dąbrowa Chełmińska, ale hydrolodzy zapewniają, że nie ma groźby przelania się wody poza tereny zalewowe.
W nocy ze środy na czwartek, po raz czwarty w tym roku, odcięty został dostęp do kilku zagród w miejscowości Mała Kępa koło Bydgoszczy. Tamtejsi mieszkańcy są jednak do takich sytuacji przyzwyczajeni, a gospodarstwa w tym rejonie od stuleci buduje się tylko na wzniesieniach. W samej Bydgoszczy znacznie podniósł się poziom przepływającej przez miasto Brdy, ale rzeka nie powinna wystąpić ze swego koryta.
Ceniony prawnik tłumaczy, na co kładzie nacisk nowy dokument.
Od 2023 r. był przełożonym prowincjalnym Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Polsce.
Ogień trafi w tym roku nie tylko do prawosławnych, ale i katolików w Polsce.