Co zrobimy, gdy pojawi się szczepionka na koronawirusa? Czy będzie nas można zmusić do jej przyjęcia?
W czasie poważnego zagrożenia epidemiologicznego trudno znaleźć temat równie ważny jak szczepionki ochronne. Znany polski psycholog prof. Jan Czesław Czabała zwraca uwagę, że jednym z głównych czynników terapeutycznych w procesie leczenia jest nadzieja. W obecnych czasach to właśnie ona jest motorem wielu działań społecznych, prawnych oraz medycznych. Szczepienia łączą się z każdym z tych obszarów. Dotyczą obecnie globalnej grupy docelowej. Są one działaniem, na które zgodę wyraża w Polsce Ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Mowa tutaj jednak o interwencji klinicznej o specyficznym charakterze. Przyjmując szczepionkę, nie jesteśmy przecież chorzy. Ona ma być zabezpieczeniem przed ewentualną chorobą. W Polsce pogląd ten podziela większość osób. Badania przeprowadzone przez CBOS pokazują, że „ogromna większość Polaków uważa, że szczepienia są najskuteczniejszym sposobem ochrony dzieci przed poważnymi chorobami (93 proc.)”. Warto jednak odnotować, że liczba osób, które odmawiają przeprowadzenia szczepień ochronnych dzieci, jest coraz większa. W 2010 r. było w Polsce 3,4 tys. odmów szczepień, w 2018 r. już ponad 26 tys. A dyskusja na temat szczepień zazwyczaj prowadzi do kłótni między ich zwolennikami i przeciwnikami. Czy w czasach poszukiwania szczepionki na COVID-19 będzie podobnie? I czy szczepienie przeciwko koronawirusowi będzie obowiązkowe?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.