Dla członków komisji wyborczych maseczki FFP1 i rękawiczki zmieniane co godzinę. W lokalach płyny dezynfekcyjne i regularne wietrzenie. Tak mają wyglądać wybory prezydenckie - wynika z projektu rozporządzenia ministra zdrowia, do którego dotarł "Dziennik Gazeta Prawna".
"DGP" w środę informuje, że gotowa jest już kolejna wersja projektu rozporządzenia ministra zdrowia, które dotyczy zasad zabezpieczenia przed COVID-19 podczas wyborów prezydenckich.
"Najbardziej chronieni mają być członkowie komisji, a środki ochrony dostarczą samorządy. Pieniądze na ten cel będą pochodzić jednak z budżetu centralnego" - podaje dziennik.
Projekt przewiduje, że każdy pracownik komisji otrzyma tyle rękawic jednorazowych, by mógł je zmieniać co godzinę. Do tego maski FFP1, czyli podstawowej klasy. Oprócz tego wszyscy muszą mieć do dyspozycji przyłbice oraz płyn do dezynfekcji. Odstęp między stanowiskami pracy członków komisji ma wynosić co najmniej 1,5 m, a każde z nich powinno być otoczone barierą z tworzywa sztucznego o wysokości co najmniej 1 m ponad strefę oddychania.
"Nawet w tych największych pod względem powierzchni komisjach będą mogły przebywać jednocześnie cztery osoby, tymczasem skład komisji wyborczych to minimum trzy" - informuje "DGP".
Lokale mają być wietrzone przez 10 minut, nie rzadziej niż co godzinę. W komisjach będzie musiało się znajdować odrębne pomieszczenie na pakiety zwrotne z głosowania korespondencyjnego. Będą one musiały odczekać co najmniej dobę, zanim komisja zacznie je przeliczać. Wyborcy przy wejściu do lokalu mają mieć do dyspozycji płyn dezynfekcyjny, a wszystkie powierzchnie i przedmioty, z którymi mogą mieć kontakt, takie jak: klamki, włączniki światła czy długopisy, mają być dezynfekowane co godzinę.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.