W Stanach Zjednoczonych rozpoczęły się kilkudniowe uroczystości żałobne George’a Floyda, Afroamerykanina, który został zabity przez policjantów podczas aresztowania. Wczoraj pożegnało go Minneapolis.
Uroczystości przed pozłacaną trumną Floyda stały się manifestacją w obronie czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Miały też silny wymiar pojednania. Przed trumną Afroamerykanina uklęknął szef miejscowej policji.
Pogrzeb Floyda odbędzie się we wtorek. Zostanie pochowany w Houston, gdzie spędził swe dzieciństwo i młodość, i gdzie żyje większość jego rodziny. Jak mówi miejscowy kapłan Clint Ressler jego śmierć wywołała tam bardzo gwałtowne reakcje.
„Początkowo reakcja była bardzo gwałtowna. Z czasem zrobiono pozytywny krok w kierunku dialogu. Liderzy społeczności afroamerykańskiej, władze miejskie i kierownictwo policji pokazali już, że potrafią ze sobą dobrze współpracować. Jest nadzieja, że podjęta zostanie walka z prawdziwymi przyczynami rasizmu oraz nierówności społecznych i edukacyjnych. Jest nadzieja, że na tym polu poczynione zostaną kolejne kroki - powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Clint Ressler. - Istnieje silne poparcie dla rewizji zasad stosowania siły przez policję. Zarazem jednak moi parafianie są zgodni, że zdecydowana większość policjantów to dobrzy, prawi i ofiarni obywatele. Wiemy, że ich praca jest trudna.“
Ks. Ressler przyznaje, że wielu jego parafian doświadczyło rasizmu oraz innych nierówności społecznych. Biali nie zawsze zdają sobie z tego sprawę. Ma on nadzieję, że gniew, którego jesteśmy dziś świadkami, będzie miał konsekwencje nie tylko destrukcyjne, ale doprowadzi do pozytywnych przemian.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.