Nie zamierzam rezygnować z funkcji prezesa PSL; przepracowałem dotychczasowy czas najuczciwiej i najlepiej, jak potrafiłem - podkreślił szef Stronnictwa Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że wyniki kandydatów PSL w poprzednich wyborach prezydenckich sytuowały się na podobnym poziomie.
Pytany o powyborcze rozliczenia, szef PSL - który według sondażowych wyników uzyskał w wyborach prezydenckich 2,6 proc. poparcia - podkreślił, że nie zamierza zrezygnować z funkcji prezesa PSL. "Nie zamierzam rezygnować, to mówię jednoznacznie. Pracowałem w trudnych warunkach przez te pięć lat" - podkreślił Kosiniak-Kamysz. Zaznaczył przy tym, że podda się ocenie podczas kongresu partii.
"Przepracowałem ten czas najuczciwiej i najlepiej, jak potrafiłem" - podkreślał. Zaznaczył, że wyniki kandydatów PSL w wyborach prezydenckich z ostatnich 15 lat są zbliżone do tego, który dziś uzyskał. "Nie jest to pewnie nasza konkurencja" - stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Pytany o przekazanie poparcia Andrzejowi Dudzie albo Rafałowi Trzaskowskiemu, Kosiniak-Kamysz odparł, że najpierw trzeba poczekać na oficjalne wyniki wyborów. Zapewnił, że sam na pewno pójdzie głosować w II turze wyborów.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.