Zagadnienie prozelityzmu, uprawianego przez niektóre Kościoły ewangelikalne i zielonoświątkowe, stanowiła jeden z ważnych tematów kolejnego spotkania przedstawicieli Kościoła katolickiego i przedchalcedońskich Kościołów wschodnich w USA. Poruszano też sprawy duszpasterskie. Rozmowy odbyły się w dniach 20 i 21 września w Centrum Duchowym Pasjonistów w Bronxie w Nowym Jorku.
Mówiąc o prozelityzmie, prowadzonym przez niektóre Kościoły ewangelikalne i zielonoświątkowe, podkreślono, że dochodzi do niego zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w krajach będących kolebką przedchalcedońskich Kościołów wschodnich. I to przede wszystkim tam działania takie prowadzą do osłabienia tych starożytnych Kościołów chrześcijańskich. W rozmowach poruszono też szereg kwestii duszpasterskich.
Innym ważnym tematem rozmów była polityka Stolicy Apostolskiej wobec Ziemi Świętej i co do statusu Jerozolimy. Jak wiadomo Watykan opowiada się za poszanowaniem sakralnego charakteru tego miasta, zajmującego szczególne miejsce w dziejach chrześcijaństwa, judaizmu i islamu, a także ze zapewnieniem równych praw dla wspólnot różnych religii, ochroną miejsc świętych, wolnością sprawowanego tam kultu i zapewnieniem swobodnego dostępu do miasta nie tylko pielgrzymom, ale także ludności miejscowej.
Podczas spotkania mówiono ponadto o sytuacji poszczególnych przedchalcedońskich Kościołów wschodnich i o bieżących wydarzeniach w dziedzinie ekumenicznej. Stronie katolickiej przewodniczył bp Howard J. Hubbard z Albany, a delegacji "przedchalcedońskiej" - chorepiskop John Meno z Kościoła Syryjskiego.
Dialog Kościoła katolickiego z Kościołami przedchalcedońskimi w USA trwa od 1978 r.
Mianem Kościołów przedchalcedońskich określa się te wspólnoty chrześcijańskie, które - z różnych zresztą powodów - nie przyjęły uchwał Soboru Chalcedońskiego w 451 r. Na tym największym zgromadzeniu biskupów w starożytności m.in. potępiono monofizytyzm, czyli pogląd, jakoby w Panu Jezusie istniała tylko jedna natura - boska, podczas gdy nauczanie prawowierne, podzielane przez pozostałe Kościoły na Zachodzie i Wschodzie, głosi, iż miał On dwie natury: boską i ludzką, oddzielne, a zarazem stanowiące doskonałą jedność. Dlatego też dawniej Kościoły te nazywano często monofizyckimi, ale w naszych czasach określenie to odrzucono, gdyż wszystkie Kościoły przyznały, że wyznają naukę prawowierną, używając jednak nieco innych terminów niż te, którymi posłużono się w Chalcedonie.
Do "rodziny chalcedońskiej" należą Kościoły: koptyjski z etiopskim i erytrejskim, ormiański, syryjskie ( syro-malabarski i syro-malankarski) i jakobicki. Wszystkie one mają także odłamy katolickie, powstałe w wyniku uznania przez część wiernych tych Kościołów zwierzchnictwa papieża i nawiązania łączności z Rzymem.
Oddzielna gałąź w chrześcijaństwie wschodnim stanowi nestorianizm - jego wyznawcy tworzą dziś Asyryjski Kościół Wschodu, a ta część wiernych, która w połowie XVI w. uznała zwierzchnictwo papieża i pozostaje w jedności z Rzymem, należy do katolickiego Kościoła chaldejskiego.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.