Urząd Kontroli Skarbowej i Urzędy Skarbowe nie stwierdziły nieprawidłowości co do obrotu towarem podczas kontroli sklepów z "dopalaczami", która odbyła się na Mazowszu na początku września - poinformowała w piątek rzecznik warszawskiego UKS Alicja Jurkowska.
"Skontrolowano kasy fiskalne, ilość i wartość towaru w 61 sklepach i kontrola nie wykazała nieprawidłowości w tym zakresie" - powiedziała. "W 67 punktach sprzedaży kontrola się nie odbyła, gdyż sklepy były zamknięte" - zaznaczyła.
Jurkowska dodała, że w samej Warszawie urzędom udało się skontrolować 35 z 58 sklepów. Pozostałe były albo zamknięte, albo w trakcie likwidacji.
Pracownicy UKS i US sprawdzali także, czy w składzie produktów nie znajdują się substancje zakazane i w związku z tym zawiadomiono Komendę Stołeczną Policji w sześciu przypadkach - poinformowała też Jurkowska.
W sumie między 1 a 10 września na terenie województwa mazowieckiego przeprowadzono 321 kontroli w 126 sklepach. Oprócz UKS i US przeprowadziły je inspekcje: farmaceutyczna, handlowa, sanitarno-epidemiologiczna, nadzór budowlany, straż pożarna oraz policja. Według opublikowanych danych, wystawiono 24 mandaty, w 73 przypadkach stwierdzono naruszenia przepisów przeciwpożarowych, wszczęto osiem postępowań mających na celu zaprzestanie obrotu towarem.
"Dopalacze" to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków, ale nie znajdują się na liście substancji zakazanych i można je legalnie kupić w Polsce. Są sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie albo nawozy do roślin. W Warszawie dostępne są w kilku całodobowych sklepach, nawet w centrum miasta.
W ostatnich dniach kilkanaście osób, głównie nastolatków, trafiło do szpitali po zażyciu "dopalaczy". Rząd planuje wprowadzić prawo, które - zdaniem ministerstwa zdrowia - pozwoli skutecznie walczyć z handlem "dopalaczami".
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.