Metropolita krakowski ogłosił dziś zakopiański kościół pw. św. Antoniego z Padwy archidiecezjalnym sanktuarium tego świętego. Duszpasterstwo parafialne prowadzą tu ojcowie bernardyni.
Niech wierni przybywający do sanktuarium doświadczają przemożnego wstawiennictwa św. Antoniego, doznają pociechy w strapieniach i umocnienia w radościach - powiedział abp Marek Jędraszewski.
- To wyjątkowe miejsce, gdzie przychodzą ludzie z całej Polski, zaglądają do kościoła, modlą się. Święty Antoni cieszy się tu, w Zakopanem, dużym kultem - powiedział nam proboszcz parafii i przełożony klasztoru bernardynów o. Antoni Kluska. Dodaje, że do parafii rocznie dociera 1300-1500 próśb do świętego i podziękowań za wysłuchanie modlitw. Są one odczytywane w każdy wtorek (dzień poświęcony św. Antoniemu) oraz w trakcie nowenny 9 wtorków przed uroczystością patrona parafii 13 czerwca.
To właśnie o. Kluska zwrócił się do metropolity krakowskiego z prośbą o erygowanie zakopiańskiego sanktuarium. - Jest to wielki i ważny święty na dzisiejsze czasy, kiedy tak wielu ludzi pogubiło się we współczesnym świecie - mówił dziś w trakcie uroczystości.
Postać świętego przybliżył w homilii metropolita. - Historie ludzi, którzy idą za Chrystusem na przekór temu światu, odkrywamy w życiu wielu świętych, także u św. Antoniego Padewskiego - podkreślił. - Święty Antoni szedł za Chrystusem zatroskany o to, by mógł coraz bardziej Go poznawać, kochać i skuteczniej głosić Ewangelię całemu ówczesnemu światu. Święty Franciszek i inni współbracia byli uderzeni mocą, z jaką św. Antoni głosił Boże prawdy, jego mądrością, wspaniałym głosem i pięknym słowem. Słuchały go tłumy, nauczał na placach miast - dodał arcybiskup.
Zwrócił uwagę na dwa niezwykłe wydarzenia z biografii świętego. Pierwsze z nich miało miejsce w Rimini, którego mieszkańcy wzgardzili przekazywaną im przez Antoniego prawdą Ewangelii. W odpowiedzi na ich zachowanie święty wygłosił kazanie do ryb. Drugie zdarzenie dotyczyło wygłodniałego muła, który przed spożyciem posiłku ukląkł przed Najświętszym Sakramentem. - Inna piękna legenda mówi, że św. Antoniemu ukazało się Dzieciątko Jezus i go pocałowało. Trudno wyobrazić sobie coś piękniejszego i bardziej wzruszającego niż to, że Chrystus przychodzi pocałować kogoś, wyrażając swoją miłość i wdzięczność za wierność - kontynuował metropolita i wyjaśnił, że w ikonografii św. Antoni przedstawiany jest z małym Chrystusem w objęciach.
Zwrócił uwagę, że patronuje on wszystkim stanom, trudnym sprawom i wielu zawodom. - Święty Antoni uczy, by być blisko z Chrystusem, iść przez świat z prawdą, która zwycięża, i nie bać się dziejowych burz. Jest dla nas wzorem nieugiętej wiary i miłości, z jaką trzeba wychodzić do każdego człowieka, by w imię Chrystusa mówić: "Bóg cię kocha. Zależy Mu na twoim zbawieniu. Nawróć się, zmień swoje życie". W świetle ostatnich wydarzeń targających naszą ojczyzną widzimy, że postawa, jakiej uczy nas św. Antoni, jest nam niezwykle potrzebna. Mamy nie lękać się Chrystusowej Ewangelii, z radością i miłością głosić ją światu, nie tracąc nadziei, że ci, którzy są daleko i z wrogością odnoszą się do symboli chrześcijańskiej wiary, powiedzą kiedyś na wzór św. Piotra: "Panie, ratuj mnie" - mówił metropolita. - Niech ta świątynia, ogłoszona sanktuarium św. Antoniego, promieniuje dobrocią Bożą, głęboką ludzką wiarą i radością tych, którzy dzięki św. Antoniemu doświadczą, jak dobry i słodki jest nasz Pan - zakończył arcybiskup.
Początki działalności bernardynów pod Tatrami sięgają 1902 roku. Kupiono wówczas dla chorych zakonników dom wypoczynkowy, gdzie znajdowała się niewielka kaplica zakonna św. Antoniego z Padwy. Od sierpnia 1939 r. dom był zamieszkały na stałe. W związku z zamknięciem przez niemieckich okupantów kaplic w "Księżówce" i u sióstr urszulanek na Jaszczurówce, bernardyni pełnili posługę duszpasterską w swojej kaplicy, gdzie sprawowali sakramenty i nabożeństwa. W 1950 r. rozpoczęto rozbudowę dotychczasowej świątyni, przy zachowaniu stylu zakopiańskiego. Nowy kościół został poświęcony w 1959 roku. W 1976 r. kard. Karol Wojtyła powierzył bernardynom duszpasterstwo parafialne na Bystrem, Kozińcu i Antałówce, a w 1984 r. kard. Franciszek Macharski erygował parafię pw. św. Antoniego z Padwy.
Wewnątrz kościoła, w głównym ołtarzu, znajduje się figura św. Antoniego z Padwy, wykonana z drewna modrzewiowego przez zakopiańskiego rzeźbiarza Pawła Szczerbę w 1951 roku. Rzeźbę otaczają liczne wota. W kościele odbywa się całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu, na którą szczególnie chętnie przybywają udający się w góry turyści.
Więcej na temat zakopiańskiego sanktuarium św. Antoniego można przeczytać w najnowszym - 32. numerze krakowskiego GN (na 9 sierpnia) w artykule Miłosza Kluby "Patron tego, co warto odnaleźć".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.