- Toczy się bój o to, czy rodziny będą miały autonomię wychowawczą, czy państwo będzie chciało zaprowadzić w rodzinach swoje urzędnicze porządki - mówi Jacek Sapa z Fundacji Narodowego Dnia Życia.
Zbierane są podpisy pod obywatelskim projektem ustawy, która ma uchylić szkodliwe, zdaniem inicjatorów, zapisy ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Do tej pory zebrano kilkanaście tysięcy podpisów. Akcja trwa do końca listopada.
Jacek Sapa nie ukrywa, że po raz kolejny potrzebna jest inicjatywa zwykłych obywateli, bo partie polityczne nie stają na wysokości zadania, przyjmując prawo złe, niszczące Polskie rodziny.
"Przekonamy się, czy nasi przedstawiciele w Sejmie reprezentują interesy polskich rodzin. Zobaczymy, czy w wyborach będzie trzeba postawić na kogoś innego. Cieszy nas, że świadomość obywatelska jest coraz większa" - powiedział Sapa, który był uczestnikiem radomskiego sympozjum "Świętość życia małżeńskiego".
Celem organizatorów akcji jest zebranie minimum 100 tys. podpisów pod projektem ustawy uchylającej złe, ich zdaniem, prawo o tzw. przemocy w rodzinie. Zachęcają też wszystkich, którym leży na sercu dobro rodziny, aby włączyli się w akcję zbierania podpisów. Wszystkie potrzebne do tego formularze oraz projekt ustawy można znaleźć na stronach internetowych: www.ndz.org.pl oraz www.lepszeprawo.pl.
Nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie podpisał 18 czerwca br. Bronisław Komorowski pełniący wówczas, jako marszałek Sejmu, obowiązki prezydenta Rzeczypospolitej. Uczynił to wbrew licznym głosom sprzeciwu m.in. ze strony samych rodzin, organizacji promujących rodziny i polskiego Episkopatu.
Przeciwnicy nowelizacji twierdzili, że jest to ustawa, która uderza w rodzinę. Podkreślają też, że jest ona niezgodna z Konstytucją oraz że narusza prawa człowieka do ochrony jego prywatności i godności, a także, iż ogranicza jego wolność.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.