Urzędnicy stanu Kolorado nie mogą narzucić limitów obecności w dwóch wspólnotach protestanckich – uznał tamtejszy sąd.
Zdaniem sędziego Daniela Domenico, przepisy związane z pandemią traktują kościoły bardziej rygorystycznie niż podobne zgromadzenia, które są zobowiązane do przestrzegania społecznego dystansu, ale nie obowiązuje je narzucone limity pojemności obiektu. Zauważył, że regulacje nie chronią członków wspólnot, którzy mogą chcieć usunąć osłony z twarzy ze względów religijnych. Stwierdził też, że urzędnicy nie przedstawili przekonujących racji tłumaczących, dlaczego domy kultu podlegają większym ograniczeniom niż magazyny, szkoły i restauracje. W opinii sędziego, naruszona została pierwsza poprawka konstytucyjna gwarantująca swobodne praktykowanie religii.
Zdaniem skarżących – pastorów z Denver Bible Church w Wheat Ridge i wspólnoty Kościoła Baptystycznego w Brighton – narzucone przez władze stanowe przepisy uniemożliwiają im praktykowanie religii. W sierpniu br. złożyli skargę na urzędników federalnych i stanowych, oskarżając te organy, że ich zdrowotne wytyczne są niejasne i naruszają wolność religijną.
Jak zauważył sędzia, większość ognisk koronawirusa na terenie Kolorado wykryto w miejscach pracy, w szkołach i przedsiębiorstwach, ale nie w kościołach. Powołując się na dane stanowe stwierdził, że ogniska zarażeń były na uczelniach i w więzieniach. Mniej niż 2 proc. z 900 aktywnych lub wygaszonych ognisk w Kolorado związanych było z obiektami religijnych.
Stan Kolorado złożył już apelację po niekorzystnym dla siebie postanowieniu w tej sprawie.
(KAI)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.