Ojciec Święty mianował biskupem pomocniczym diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie ks. Jana Sobiłę.
48-letni kapłan pochodzi z Zarzecza k. Niska na Podkarpaciu. Ukończył seminarium w Lublinie, gdzie został wyświęcony na kapłana w 1986 r. W 1991 r. wyjechał na Ukrainę, gdzie pracował jako proboszcz w diecezji kamieniecko-podolskiej, a następnie w utworzonej w 2002 r. diecezji charkowsko-zaporoskiej. Pełni tam aktualnie funkcję wikariusza generalnego. Ks. Sobiło mocno angażuje się w odbudowę i rozwój struktur duszpasterskich na wschodniej Ukrainie. Zasłynął m.in. niestrudzonymi działaniami na rzecz zwrotu katolikom kościoła św. Józefa w Dniepropietrowsku, bezprawnie zagarniętego i przeznaczonego do rozbiórki przez prywatną firmę. Jednak, jak sam mówi, najważniejsza jest budowa żywej wspólnoty wiernych.
„Przede wszystkim chciałbym podziękować Pan Bogu za wszystkie łaski, którymi obdarza naszą diecezję i za to, że mnie niegodnego powołał przez decyzję Ojca Świętego na biskupa pomocniczego diecezji charkowsko-zaporoskiej – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Sobiło. – Ta nominacja jest znakiem wielkiego Bożego miłosierdzia, także znakiem modlitwy bliskich, znajomych, rodziny – zarówno tu na ziemi, jak i w niebie. Jestem wdzięczny bp. Marianowi Buczkowi za to, że mi zaufał, a także abp. Mieczysławowi Mokrzyckiemu. Na razie drżę, jestem przejęty. Wiem, do jak wielkich rzeczy powołuje mnie Pan i czuję się niegotowy, a jednocześnie niegodny. Jednak wiem, że w Kościele najważniejsze jest posłuszeństwo, dlatego z pokorą przyjmuję i proszę o modlitwę. Mam nadzieję, że nasi diecezjanie, duchowieństwo, kapłani, siostry zakonne i bracia zechcą mnie przyjąć jako nowego biskupa.
W herbie biskupim znajdzie się ikona Boga Ojca Miłosiernego z naszego kościoła konkatedralnego, który Bóg pozwolił mi wybudować – poinformował biskup nominat. – Na hasło biskupie wybrałem słowa: Deus Pater Misericors – Bóg Ojciec Miłosierny, dlatego, że w miłosierdziu Bożym leży zarówno tajemnica kapłaństwa jak i tego, co obecnie przeżywamy na świecie. Wszystko od niego zależy.
Za najważniejsze zadania w diecezji charkowsko-zaporoskiej ks. Sobiło uznał umocnienie palcówek duszpasterskich przez obsługę kapłańską. „Chodzi o to, by więcej księży do nas przyjechało, bo wciąż jeszcze nie ma wystarczającej liczby kapłanów dla zabezpieczenia duchowych potrzeb wiernych – dodał biskup nominat. – Modlimy się też wciąż o nowe powołania. To jest najważniejsze, żeby był żywy Kościół. Jak będzie żywy Kościół to ludzie z czasem wybudują nowe świątynie, czy wyremontują już te istniejące, jak chociażby kościół w Dniepropietrowsku, który po wielu latach nam wreszcie zwrócono. Jednak najważniejszy jest żywy Kościół, a więc kapłan z ludem Bożym. Nawet jeżeli zaczyna się nieraz od modlitwy pod drzewem, to jeżeli jest wiara, modlitwa, to Pan Bóg z czasem pobłogosławi i będą też kościoły, kaplice i salki katechetyczne. To wszystko Bóg da” – uważa nowy biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.