Samolot z 68 osobami na pokładzie rozbił się w centrum Kuby w czwartek czasu lokalnego - poinformowały źródła z lotnisk w Hawanie i Santiago de Cuba oraz państwowa stacja radiowa.
Na pokładzie znajdowało się 68 osób, w tym 61 pasażerów i siedmioosobowa załoga: 40 Kubańczyków, 17 obywateli państw latynoamerykańskich (9 Argentyńczyków, 7 Meksykanów i Wenezuelczyk), 10 Europejczyków (3 Holendrów, 2 Niemców, 2 Austriaków, Hiszpan, Francuz, Włoch) oraz Japończyk - podała kubańska telewizja.
Jak poinformowały kubańskie władze, wypadkowi uległ samolot pasażersko-transportowy ATR-72-212, należący do kubańskich państwowych linii lotniczych Aero Caribbean.
Leciał z Santiago de Cuba na wschodzie kraju do stolicy Hawany. Rozbił się niedaleko miejscowości Guasimal w prowincji Sancti Spiritus w środkowej części Kuby.
Jak poinformował kubański rząd - nikt nie przeżył katastrofy.
Najpoważniejsza katastrofa lotnicza na Kubie wydarzyła się we wrześniu 1989 r., gdy lecący do Mediolanu Ił-62 rozbił się w Hawanie tuż po starcie. Zginęło wówczas 115 osób na pokładzie, w tym 113 włoskich turystów, oraz 40 na ziemi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.