Pomoc dla represjonowanych, ale też chęć skorzystania z ich umiejętności – Polska ułatwiła Białorusinom podjęcie pracy w naszym kraju.
Uladzislau Leanowicz studiował na Białoruskim Państwowym Uniwersytecie Informatyki i Radioelektroniki w Mińsku. Był administratorem czatów internetowych, na których dyskutowano o polityce. Z tego powodu został relegowany z uczelni. Represje nie skończyły się na tym. – W październiku w moim mieszkaniu pojawiło się białoruskie KGB – opowiada. – Zrobili przeszukanie, zabrali telefon i laptopa, po czym zatrzymali mnie na 6 godzin.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.