Patriarcha Moskwy i Wszechrusi podziękował gubernatorowi i dumie okręgowej Kaliningradu za przekazanie 19 obiektów sakralnych rosyjskiemu prawosławiu.
Jednym z tych obiektów jest kościół Świętej Rodziny, którego nie udało się odzyskać katolikom przez ostatnie dwadzieścia lat. Znajdowała się tam dotychczas filharmonia.
W swoim oświadczeniu patriarcha Cyryl zapewnił, że decyzja dumy okręgowej nie wyrządzi nikomu krzywdy. Wszak „Kościół nie buduje własnego dobra na cudzy koszt. Próbuje znaleźć rozwiązania zadowalające wielu, ale do tych rozwiązań nie dochodzi się prostymi drogami. Jestem pewien, że przy zachowaniu dobrej woli damy radę rozwiązać wszystkie sporne problemy”.
Patriarcha wyraża troskę o interesy instytucji i zatrudnianych przez nie ludzi, które używały do tej pory wspomniane obiekty sakralne przekazane obecnie we władanie rosyjskiemu prawosławiu. Nie wynika z jego słów wprost troska o interesy katolików, których drugi raz w czasach powojennych pozbawiono prawa do użytkowania kościoła Świętej Rodziny. Są oni jego prawowitymi właścicielami.
Czy troska hierarchów katolickich w krajach europejskich o zapewnienie miejsc kultu rosyjskim prawosławnym niczego nie nauczyła hierarchów prawosławnych w Rosji? Można tylko wyrazić nadzieję, powtarzając za abp. Pezzim, że „znajdą się wśród rządzących państwem rosyjskim i Kościołem prawosławnym mężowie prawi, którym Bóg powierzył pieczę nad przestrzeganiem prawa”.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.