Około 140 młodych obrońców życia z katolickiego Kolegium Chrześcijańskiego w stanie Wirginia po raz kolejny modliło się przed kliniką aborcyjną Planned Parenthood niedaleko Białego Domu w Waszyngtonie. Pokojowy protest zorganizowała grupa pro-life o nazwie Shield of Roses (Tarcza róż).
Grupa dwa razy w roku w ten sposób demonstruje swój sprzeciw wobec wpływowej organizacji amerykańskiej promującej aborcję i sztuczne środki antykoncepcyjne na całym świecie. W dodatku w każdą sobotę około 15-20 studentów wyrusza do stolicy USA, aby modlić się sie przed tamtejszą kliniką aborcyjną. Robią tak od 10 lat.
W chłodny sobotni ranek 6 listopada obrońcy życia podczas akcji „Mega Shield” uklęknęli na trawniku przed kliniką. Odmówili cztery tajemnice Różańca i Koronkę do Miłosierdzia Bożego, odśpiewali także maryjne pieśni.
Wiosną ubiegłego roku władze tej kliniki aborcyjnej wzniosły ogrodzenie, które zablokowało dostęp do miejskiego trawnika przed ośrodkiem. Protestujący musieli wtedy klęczeć wzdłuż chodnika. Jednak ostatnio, po szczegółowym zbadaniu sprawy, okazało sie, że obrońcom wolno zajmować trawiasty teren i chodnik wprost naprzeciwko budynku Planned Parenthood.
Kolegium Chrześcijańskie (Christendom College) założył w 1970 nawrócony na katolicyzm Warren H. Carroll, historyk i pisarz. Do 2002 r. kierował Wydziałem Historii na tej uczelni. Profesor jest autorem wielu książek m.in. „Historii chrześcijaństwa” czy „Narodzin i upadku rewolucji komunistycznej”.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.