W wydanej niedawno książce: „Podręcznik edukacji do pokoju w Afryce” burkiński jezuita, o. Barwandé Médard Sané, przedstawia drogi, którymi należy pójść na Czarnym Lądzie, aby tworzyć prawdziwą kulturę pokoju. Podkreśla potrzebę pojednania Afryki z jej historią i z zadowoleniem przyjmuje już podjęte kroki, które przyczyniają się do pojednania.
Zbyt często w mediach przedstawiane jest mniej chwalebne oblicze Afryki: kraje w stanie wojny, odradzanie się przemocy, katastrofy humanitarne i ekologiczne oraz złe rządy. Jednak kontynent afrykański jest pełen prawdziwych perełek w postaci organizacji i ruchów, które promują kulturę pokoju i pojednania.
Ojciec Sané mieszkał przez kilka lat w Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie założył dwie organizacje obywatelskie: Sieć Wolontariuszy Pokoju i Krajową Radę Aktywnego Niestosowania Przemocy (National Council for Active Non-Violence). Jezuita cierpliwie pracował przez wiele lat na rzecz pojednania, angażując zwłaszcza młodych ludzi. Zakonnik uważa, że Afryka powinna na nowo odkryć swoje tradycyjne wartości w promowaniu pokoju. Ma na myśli szczególnie mądrość plemienną i rodową oraz tradycje religijne, a także potrzebę zaangażowania starszych pokoleń.
Wolność bez prawdy traci swoją treść i prowadzi do chaosu moralnego.
Ok. 2,1 mln. nigeryjskich dzieci nie otrzymało ani jednej rutynowej dawki szczepień ochronnych.
Oba scenariusze są warunkowe i nie mają zostać od razu wcielone w życie.
To zarówno duchowni, jak woźni, elektrycy, technicy i kucharze.
W ciągu 12 lat istnienia obozu przez KL Dachau i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób.