"My, kapłani i zakonnicy, musimy być bardziej obecni na froncie tej bitwy. Dzięki ewangelicznej inteligencji można pocieszyć tych, którzy zmagają się z bólem i samotnością, nie naruszając zasad".
Kardynał Konrad Krajewski sam niedawno był hospitalizowany z powodu koronawirusa. Teraz odwiedził rzymski szpital św. Jana na Lateranie i chorych leczonych na tamtejszym oddziale covidowym. Musiał się przedstawić chorym, bo trudno było rozpoznać kardynała ubranego w strój ochronny, skrytego za maską.
Przeczytaj też:
"Nie jestem lekarzem, jestem ks. Konrad" - przedstawił się leczonemu tam penitencjarzowi bazyliki Santa Maria Maggiore, ojcu Wojciechowi Morawskiemu OP, kiedy zakonnik przywitał go słowami "Dzień dobry, panie doktorze".
Papieski jałmużnik chciał przynieść bliskość i odwagę tym, którzy cierpią i walczą, jednocześnie zachęcając w ten sposób kapłanów, aby częściej chodzili do chorych, oczywiście przestrzegając wszystkich zasad bezpieczeństwa. "My, kapłani i zakonnicy, musimy być bardziej obecni na froncie tej bitwy. Nie możemy się zaszyć".
Kard. Krajewski zaznaczył, że zrozumiała jest obawa przed zarażeniem, ale przypomniał, że dzięki "fantazji i ewangelicznej inteligencji można pocieszyć innych, którzy zmagają się z bólem i samotnością, nie naruszając zasad!".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.