3 stycznia 1943 roku Pius XII wystosował do katolików niemieckich list, w którym ich sytuację w Trzeciej Rzeszy nazywał „via crucis” – drogą krzyżową.
Tekst ten ukazał się już w 1966 roku na życzenie Pawła VI, a powraca do niego „La Civilta' Cattolica” w artykule księdza Giovanniego Sale, a fragmenty przytacza dziś „L'Osservatore Romano”.
Tekst ten ukazał się w wielotomowym wydawnictwie zatytułowanym „Actes et Documents du Saint Siège relatifs à la Seconde Guerre Mondiale”. Watykański dziennik przypomina, jak ówczesny przewodniczący niemieckiego episkopatu, kard. Adolf Bertram, metropolita wrocławski tłumaczył decyzję, by nie rozpowszechniać papieskiego listu. Według niego padały w nim „pewne słowa, które mogłyby wywołać ogromną wściekłość, zarówno rządu, jak i partii nazistowskiej”. Kardynał zauważał, że „rząd Rzeszy ze spokojem przyjmuje zawsze krytykę i skargi wyrażane w surowych słowach, byleby nie doszły do wiadomości narodu bądź wrogich krajów. Natomiast krytyka wysuwana publicznie i docierająca do nieprzyjaciół wywołuje gwałtowny gniew”.
Jak dodaje od siebie „L'Osservatore Romano”, „papież Pacelli bardziej niż czegokolwiek, obawiał się opacznego zrozumienia swoich słów przez wiernych, nade wszystko w Niemczech”. „W szczególności zależało mu na tym, aby jego wypowiedzi przeciwko agresywnej i niszczycielskiej polityce Hitlera nie zaszkodziły całemu narodowi niemieckiemu, nie wiedzącemu, co się dzieje... Mimo to postanowił zwrócić się wprost do katolików niemieckich. W swym liście pisał m. in.: 'Ostatnie dziesięciolecie życia i działalności katolickiej na ziemi niemieckiej jest jedną via crucis, której gorycz i niszczycielskie dzieło w całym jego ogromie znane są tylko Bogu'. Papież mówił także o tych, którzy idąc za nazistowską propagandą, porzucili Kościół: 'Odczuwamy głęboki smutek z powodu tych, którzy nie dotrzymali wierności Chrystusowi i Jego Kościołowi'. Mimo to – pisał dalej – 'napełnia nas radością świadomość, że liczba odchodzących ze świętego Kościoła jest minimalna wobec zwartych zastępów tych, którzy bohatersko stawiają opór próżnym namowom i groźbom”.
„L'Osservatore Romano” przypomina, że do listu Piusa XII dołączone było pismo sekretarza stanu, kardynała Luigi Maglione, który „biorąc pod uwagę trudności i niebezpieczeństwa obecnej doby”, pozostawiał kardynałowi Bertramowi decyzję o tym, czy należy go rozpowszechnić wśród wiernych. Mimo to, zauważa dziennik, wiadomość, że list nie dotarł do niemieckich katolików „wywołała zakłopotanie w Watykanie”. Jak dodaje ksiądz Sale, „pozbawiało to [list papieża] skuteczności i zniweczyło cel, jaki mu przyświecał”.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.