Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał w środę, że od najbliższej soboty, a być może nawet wcześniej możemy spodziewać się wprowadzenia nowych obostrzeń lub ich zróżnicowania ze względu na poszczególne regiony kraju.
Niedzielski powiedział w radiu TOK FM, że na pewno wariant brytyjski koronawirusa jest obecny w Polsce; zwracał szczególną uwagę pod tym względem na województwo warmińsko-mazurskie.
Dopytywany był, od kiedy możemy spodziewać się wprowadzenia nowych obostrzeń choćby na Warmii i Mazurach lub zróżnicowania obostrzeń ze względu na regiony kraju.
"Od soboty, tutaj nie ma co czekać, być może nawet wcześniej, ale będziemy podejmowali tę decyzję dosłownie w ciągu najbliższych dwóch godzin, bo zarys mamy, ale ostatecznie chcemy też uwzględnić wyniki (liczby nowych zakażeń) dzisiejsze" - powiedział Niedzielski.
Potwierdził, że te "te najbardziej radykalne obostrzenia" mają dotyczyć na razie jednego województwa.
"Trzecia rzecz dotyczy zregionalizowania obostrzeń. Tutaj widzimy, że sytuacja w Polsce jest bardzo zróżnicowana. Najgorzej wypada niestety województwo warmińsko-mazurskie" - podkreślił minister zdrowia.
Dopytywany, czy regionalizacja obostrzeń oznacza, że np. Olsztyn będzie miastem, do którego nie będzie można wjechać albo z niego wyjechać, Niedzielski odparł: "Nie, aż tak daleko raczej nie podejmiemy ostatecznej decyzji".
"Tutaj raczej mówimy o tym, że w województwie warmińsko-mazurskim zostaną cofnięte - przynajmniej część - te poluzowania, które miały miejsce ostatnio" - wyjaśnił. Potwierdził, że hotele zostaną prawdopodobnie zamknięte.
Jak zastrzegł, "proszę nie pytać mnie w tej chwili o definitywne odpowiedzi, bo ja jeszcze muszę potem wyniki skonsultować z panem premierem Mateuszem Morawieckim, (...) również z panem ministrem (edukacji i nauki) Przemysławem Czarnkiem, bo trzeba rozważyć również, czy te sankcje nie powinny przynajmniej regionalnie dotyczyć szkół".
Pytany, czy oznacza to, że w województwie warmińsko-mazurskim nawet uczniowie klas 1-3 czy dzieci w przedszkolach nie będą mogły na razie uczyć się stacjonarnie, potwierdził. "Tak, taki wariant też niestety musimy rozważyć, bo (...) widzimy co się dzieje w całej Polsce, a w woj. warmińsko-mazurskim jest sytuacja szczególnie trudna".
Poinformował, że na Warmii i Mazurach "celność wyników w badaniach przekracza 30 proc.". "To znaczy, że praktycznie 1/3 wyników testów wykonywanych w woj. warmińsko-mazurskim daje pozytywny wynik" - zaznaczył.
Minister zdrowia przyznał również, że w woj. warmińsko-mazurskim - przynajmniej w częściach województwa najbardziej dotkniętych pandemią - jest bardzo wysoki udział mutacji brytyjskiej koronawirusa.
"Te dzisiejsze (poranne) wyniki wymagają jeszcze raz przyjrzenia się, co powinniśmy ostatecznie zadecydować. Ale generalnie idziemy w tym kierunku, który już wcześniej sygnalizowałem, czyli ograniczenia w ruchu na południowej granicy Polski, ze względu na sytuację epidemiczną w Czechach i Słowacji, będziemy chcieli też dokonać formalnie tej zmiany związanej z niedopuszczeniem przyłbic i chust, jako zamiennika maseczki" - powiedział. Jak sprecyzował, "oczywiście przyłbice można stosować nadal dodatkowo oprócz maseczki".
"Cały czas jednak reprezentujemy takie podejście, że trzeba brać na siebie pewne ryzyko, mamy już jakąś cześć populacji, która już przechorowała koronawirusa, akcja szczepień idzie nam naprawdę dobrze na tle Europy, więc mamy coraz więcej elementów, które przemawiają za tym, że decyzje dotyczące luzowania obostrzeń powinny być coraz bardziej odważne i one były odważne" - mówił Niedzielski.
Dodał, że teraz, gdy sytuacja epidemiczne się odwraca, to oczywiście trzeba podejmować inne decyzje.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.