Ok. 150 tys. mieszkańców Częstochowy zostało w nocy z czwartku na piątek pozbawionych ogrzewania. Jak podaje dostarczający ciepło koncern Fortum, wznowiono już dostawy ciepła do części odbiorców, wkrótce mieszkańcy powinni to odczuć.
Jak poinformował rzecznik Fortum Roman Jamiołkowski, miejsce, w którym doszło do awarii, zostało odcięte od głównej magistrali. Dzięki temu można było rozpocząć napełnianie wodą pozostałej części sieci, jej pierwsza część została ponownie uruchomiona ok. godz. 15. Mieszkańcy odczują to po około dwóch, trzech godzinach.
"W pierwszej kolejności zasilone zostaną sieci w północnej części miasta, w dalszej kolejności sukcesywnie przywracamy ogrzewanie na południu i w części śródmiejskiej" - powiedział dyrektor ds. produkcji i dystrybucji Fortum Piotr Górnik.
Dopiero po naprawieniu awarii ciepło dotrze do mieszkańców 14 bloków przy ulicy Orlik-Ruckemanna, w bezpośrednim sąsiedztwie awarii.
Jak poinformował PAP płk Stanisław Słyż z Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, w czterech szkołach odwołano zajęcia.
W piątek w woj. śląskim temperatura spadła do ponad minus 10 stopni Celsjusza; w Częstochowie rano było minus 12.
Awaria sieci nastąpiła w czwartek późnym wieczorem; kaloryfery przestały grzać po północy. Służby kryzysowe oceniają, że do rana temperatura w mieszkaniach spadła do kilkunastu stopni. Ogrzewania zostali pozbawieni wszyscy odbiorcy korzystający z miejskiej sieci w Częstochowie. Szacuje się, że to dwie trzecie wszystkich mieszkańców miasta.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.