W Kościele nikt nie wymyślił niczego skuteczniejszego niż sakramenty ustanowione przez Jezusa.
Adwent w pełni. Każdego dnia dowiadujemy się o nowych inicjatywach. Rekolekcje na serwisach społecznościowych, wideo konferencje, reanimacja studentów, smoki i drabiny do nieba. Pomysłów na dobre wykorzystanie czasu nie brakuje. Jednym wychodzi lepiej, innym gorzej. Ale wszyscy się starają.
Mimo to odczuwam pewien niepokój. Jego źródłem są topniejące kolejki przy konfesjonałach. Z roku na rok coraz mniej. Uczestników adwentowych rekolekcji i skupień też. Owszem, być może ktoś zachwyci się przed świętami kolejką czekających w Bazylice Mariackiej, czy w innym znanym kościele, w centrum wielkiego miasta. Z dala od tego tłoku i gwaru widać coś zupełnie innego.
Wracałem przed kilkoma dniami do domu, rozmyślając o tym wszystkim i przypomniałem sobie jedną historię. Był lipiec. Schodziłem z Rysów. W pewnym momencie zauważyłem, że trzech młodych ludzi postanowiło skrócić sobie drogę i wypróbować na śniegu nowe adidasy. Znając trochę szlak wiedziałem, co jest w miejscu, gdzie śnieg się kończy. W ułamku sekundy musiałem podjąć decyzję, jak zareagować. Zdecydowane „stój!” poskutkowało. Udało się im wyhamować. Zapytałem, czy wiedzą co jest na końcu śniegu. Nie. Zeszliśmy niżej. Pokazałem. Po krótkiej rozmowie okazało się, że byli po raz pierwszy w Tatrach. Przyjechali poprzedniego dnia. Do schroniska w Morskim Oku nie byli w stanie wydusić z siebie ani jednego słowa. Nie dziwię się.
Więc myślę o tych wszystkich adwentowych inicjatywach i o tych topniejących kolejkach, i zastanawiam się. Mozolne wspinanie się do góry, czy efektowny zjazd, grożący upadkiem i rozbiciem? A może to moja kapłańska nadwrażliwość?
Podczas nagłośnionej medialnie adwentowej reanimacji studentów w Bielsku ksiądz Burzyk powiedział coś ciekawego. Omawiając warunki spowiedzi stwierdził, że w Kościele nikt nie wymyślił niczego skuteczniejszego niż sakramenty ustanowione przez Jezusa. „Powinnością kapłanów jest udzielanie sakramentów, a wiernych ich przyjmowanie, przede wszystkim sakramentu pokuty i pojednania oraz Eucharystii. Podczas Adwentu powinniśmy docenić tradycyjne, sprawdzone od wieków formy duszpasterstwa.”
Czasem zarzuca się Kościołowi, że jest mało atrakcyjny, że forma przekazu nie dociera do współczesnego człowieka. Może jednak problemem nie jest forma przekazu. Jak widać wiele parafii ciągle szuka formy i stara się uczynić ją coraz bardziej atrakcyjną. Może problem jest po stronie tych, którzy wybrali efektowny zjazd i nie reagują na wołanie „stój!”, a słysząc przypomnienie o powinnościach wiernych odpowiadają jak Izraelici na pustyni, że znudził się im ten mizerny pokarm.
Wnikliwy czytelnik odnajdzie w tekście sprzeczność i zapyta po której stronie jest problem. Owa sprzeczność jest pozorna. Analizując symptomy kryzysu trzeba uważnie przyglądać się jednej i drugiej stronie. Jeśli mówienie o stronach jest na miejscu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.