W hrabstwie Bristol w stanie Massachusetts policja zaangażowała psy do wykrywania obecności SARS-CoV-2. Czworonogi odbyły specjalne szkolenie i są pierwszymi zaangażowanymi w tym celu zwierzętami w Stanach Zjednoczonych.
Biuro szeryfa hrabstwa Bristol traktuje obecność psów jako poszerzenie możliwości operacyjnych. Dwa psy Huntah i Duke ruszyły do akcji w czwartek. Wchodzą w skład jednostki K-9s.
"Psy mogą zidentyfikować zakażenie w podobny sposób, w jaki wykrywają narkotyki lub broń" - przekonują policjanci.
Cytowany przez telewizję CBS szeryf Bristol Thomas Hodgson powiedział, że jest to pierwsza jednostka organów ścigania w kraju, która używa psów wykrywających Covid.
"Hrabstwo Bristol i Federacja Massachusetts (Commonwealth of Massachusetts) przeszły od wybuchu pandemii w minionym roku daleką drogę. (...) Dziś odbywają się festiwale, pełne są restauracje, a widownie na koncertach wypełnione publicznością. Zrobiliśmy wielkie postępy, a nasz nowy program wykrywania obecności koronawirusa jest jednym ze sposobów, by mieszkańcy hrabstwa Bristol nie dali się wyprzedzić epidemii" - powiedział Hodgson.
Czarna labradorka Huntah i mieszaniec z przewagą cech retrievera Duke to psy, które przyszły na świat w odstępie dwóch tygodni. Mają charakterystyczny zapach. Specjalna uroczystość zakończenia szkolenia przez psy miała miejsce w środę. Program szkoleniowy opracował instytut medycyny sądowej Florida International University (FIU).
"To wszystko jest nauka. Program opracowali profesorowie, lekarze i naukowcy na FIU, a my nie moglibyśmy być bardziej dumni, bo postanowiono go wprowadzić w życie w hrabstwie Bristol" - powiedział dziennikarzom kapitan policji Paul Douglas.
Wyjaśnił, że psy mogą wykryć zapach koronawirusa na blacie lub stole, jeśli był on ostatnio dotykany przez zakażoną osobę czy na chusteczce używanej przez nosiciela.
"Z umiejętności naszych psów mogą skorzystać szkoły, lokalne instytucje życia publicznego i służby bezpieczeństwa, a także organizacje non-profit, domy opieki społecznej oraz placówki medyczne" - wyliczył Douglas.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.