Jeśli liczba chorych będzie rosła, limity uczestników w zbiorowych wydarzeniach będą się zmniejszały - podał w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller.
Müller pytany był w Polsat News, czy rząd wyznaczy harmonogram restrykcji na najbliższe miesiące, jeśli sytuacja pandemiczna się pogorszy i czy jeśli ktoś się nie zaszczepi, nie będzie ozdrowieńcem albo nie będzie miał negatywnego testu na covid, to nie wejdzie np. na mecz?
Rzecznik rządu odpowiedział, że "istnieje takie ryzyko, jeśli zaczną się zmniejszać limity. Także przy obowiązujących przepisach, teraz mamy tak, że jest limit osób plus osoby zaszczepione nie liczą się do limitu i możemy się spodziewać, że te limity, jeśli liczba chorych będzie rosła, będą się zmniejszały". "Jeżeli mamy na weselu teraz 150-200 osób, a w październiku to będzie 25 lub 50 osób, to zaszczepieni faktycznie w tym sensie będą mieli łatwiej" - tłumaczył.
Pytany, kto to sprawdzi, powiedział, że "mamy certyfikaty covidowe w telefonie, możemy je wydrukować. Sanepid gdyby wchodził na weryfikację imprezy, która ma powyżej tego limitu normalnie może zweryfikować czy osoby, które przekraczają ten limit są zaszczepione".
Müller powiedział, że również przedsiębiorcy będą mogli weryfikować certyfikaty covidowe klientów swoich lokali, np. kawiarni.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.