Papież nie wygłosił wielkiego przemówienia, po prostu był.
Benedykt XVI odwiedził ostatnio chore dzieci w klinice Gemelli. Spotkanie to przeszło bez większego echa, a jeśli już o nim mówiono, skupiano się na rozdawaniu przez Papieża maluchom słodkich podarunków. Zresztą nic w tym złego, wizyta zbiegła się bowiem z uroczystością Objawienia Pańskiego, a we Włoszech w noc ją poprzedzającą najmłodsi dostają bożonarodzeniowe prezenty. To spotkanie było jednak czymś więcej.
Z dala od telewizyjnych kamer, przez prawie dwie godziny, Papież odwiedzał chore dzieci w ich pokojach, wysłuchiwał historii ich bólu i cierpienia. Był na pediatrii i przy inkubatorach na neonatologii, a także w centrum zajmującym się leczeniem bezpłodności. Na swą osobistą prośbę odwiedził też odział na którym przebywają dzieci z rozszczepem kręgosłupa. Rodzi się ich coraz mniej. Nie dlatego, że medycyna idzie do przodu, ale ponieważ zdiagnozowanie tej choroby w czasie badań prenatalnych jest „wskazaniem” do aborcji. Zabijanych jest 80 proc. dzieci u których tę chorobę wykryto bo, jak często rodzice mogą usłyszeć z ust lekarzy, jakość ich życia byłaby zdecydowanie gorsza. Tylko według jakich kryteriów ustalamy co jest „dobrą” a co „gorszą” jakością życia, bo na pewno nie decyduje o tym wózek inwalidzki czy kule. Tysiące osób z rozszczepem kręgosłupa prowadzi aktywne życie, realizuje swoje pasje, robi karierę. Nie chodzi o to, by eliminować, ale by pomagać i stwarzać możliwości.
Upłynęło już kilka lat a wciąż pamiętam słowa Włoszki, która była w bliźniaczej ciąży. Okazało się, że jedno z dzieci ma zespół Downa. Kobieta postanowiła dokonać częściowej aborcji, by drugiemu dziecku – jak powiedziała – zapewnić lepsze życie. Ironia losu sprawiła, że w wyniku błędu lekarskiego zabito zdrowe dziecko. Kobieta zdecydowała się na drugą aborcję nie chcąc wychowywać chorego dziecka, które w świecie muskularnego zdrowego ciała nie spełniało jej marzeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.