Ponad 400 osób wzięło udział w 12. Pielgrzymce Niepełnosprawnych, ich rodzin i przyjaciół do Henrykowa. Pielgrzymka rozpoczęła się modlitwą różańcową i Mszą św. pod przewodnictwem bp. Jacka Kicińskiego.
W homilii bp Jacek zwrócił uwagę, że do Henrykowa osoby z niepełnosprawnościami przybyły wraz ze swoimi rodzinami i przyjaciółmi. Następnie zaznaczył, że dziś w liturgii wspominamy św. Augustyna, człowieka, który na pewnym etapie swojego życia doświadczał niepełnosprawności – nie fizycznej, a duchowej. – Augustyn przebył bardzo długą drogę, by odkryć Boga w Jego miłości, dlatego w swoim życiu popełniał wiele błędów i czynił wiele grzechów. Możemy powiedzieć, że św. Augustyn prawie przez 33 lata doświadczał niepełnosprawności duchowej. A wiem, że ta niepełnosprawność bywa o wiele trudniejsza od tej fizycznej – mówił.
Zauważył, że Pan Bóg na drodze wiary i naszego życia nigdy nie zostawia człowieka samemu sobie. Zawsze daje nam drugiego człowieka by był wsparciem, oparciem, by uczestniczył w naszym życiu. Przywołał historię spod krzyża, gdy ofiaruje swoją Matkę Janowi, a Jana swojej Matce. – Jezus w tym momencie pokazuje nam, że nie zostawia nam samych sobie. Może to być ktoś z rodziny, ktoś znajomy. Ktoś, kto uczestniczy w naszym życiu, w naszym cierpieniu – wyjaśniał.
Podkreślił, że Augustyn miał wspaniałą matkę. Opowiadał, że gdy on był niepełnosprawny duchowo, popełniał wiele zła, towarzyszyła mu jego matka, św. Monika. – Prawie trzydzieści lat modliła się o jego nawrócenie, towarzyszyła jego niepełnosprawności duchowej. Jest dla nas przykładem cierpliwości i wytrwałości. Ile mogła doświadczyć zniechęcenia i porażek? Ale jej cierpliwość, jej wierna miłość została wynagrodzona tym, że Augustyn w wieku 33 lat nawraca się, przyjmuje chrzest, a potem zostaje biskupem i doktorem Kościoła. Cierpliwa wiara i miłość znajdują swoje ukoronowanie. To pokazuje, że nasz trud nigdy nie zostaje bez odzewu od Boga. Bóg nas zawsze wysłuchuje, tylko potrzeba wiary i cierpliwości – wyjaśniał.
Bp Kiciński zaznaczył, że całe życie jest poszukiwaniem Boga, który nas kocha. Dlatego św. Augustyn jest patronem niepełnosprawności duchowej, ale też fizycznej. – Jest nauczycielem wiary: uczy nas poszukiwać Boga, odkrywać Jego oblicze, które jest miłością i zamieszkiwać z Bogiem.
Zwrócił uwagę, że Pan Bóg działa nieustannie, czasem w małych rzeczach. Cytował papieża Franciszka: "Abyśmy się nauczyli odkrywać Boże niespodzianki. Bóg nas zaskakuje swoją miłością, dobrocią, ale przede wszystkim jest wierny. Gdy człowiek doświadczy tej miłości, to chce z nią zamieszkać".
Dodał, że to wszystko dzisiaj koresponduje z Ewangelią, którą usłyszeliśmy. Gospodarz wyjeżdża i zostawia majątek swoim sługom. Tylko od tych sług zależało, co zrobią z talentami. Talent to coś, co Bóg nam daje – niezależnie od sprawności – to są nasze zdolności, różne umiejętności, to jest coś, co pomaga nam w życiu.
– Mówiąc o talentach zapominamy, że to nie są tylko wybitne umiejętności. Można mieć talent życzliwości, uśmiechu, bycia z drugim człowiekiem. Czasem nie trzeba heroicznych rzeczy, ale wystarczy ludzka obecność. Każdy z nas dostał coś charakterystycznego. Każda sytuacja jest po to, by wydobyć z niej dobro i się nim dzielić. Słudzy w gospodarzu zobaczyli człowieka, który kocha. Odkryli miłość Pana Boga. Ten, który odnalazł Boga, który jest miłością wszystko co otrzymał od Niego, pomnaża w życiu. Miłość sprawia, że człowiek zapomina o sobie i chce uszczęśliwić drugiego człowieka – zaznaczył.
Przekonywał, że można w tym momencie zapytać o to, dlaczego jeden zakopał swój talent, a nie pomnożył. – On nie odkrył prawdziwego oblicza Boga, który kocha – zaznaczył. – Doświadczenie cierpienia nie jest czymś dobrym, ale jeśli naszą niepełnosprawność właściwie ukierunkujemy i nadamy jej sens, może się okazać, że i my jesteśmy w stanie czynić dobro drugiemu człowiekowi. I w swej niepełnosprawności też jesteśmy obdarowani talentami, ale tylko od nas zależy, czy te talenty pomnożymy, czy zakopiemy.
Na zakończenie podkreślił, że dziś wielkim talentem jest umiejętność dostrzeżenia drugiego człowieka i poświęcenie mu czasu. Po raz kolejny cytował papieża Franciszka, który już na początku pontyfikatu mówił: „Szczytem miłosierdzia jakie człowiek może okazać drugiemu człowiekowi jest poświęcić czas dla niego”. – A nie jest to łatwe. Jesteśmy powołani jako ludzie wierzący by być odblaskiem Jego wielkiej miłości.
– Dlatego dziś dziękujemy za nasze życie, chcemy ofiarować naszą niepełnosprawność, ale i podziękować za tych, którzy towarzyszą nam na co dzień. Niech ta pielgrzymka będzie okazją do odkrycia na nowo naszych talentów – dodał. Zachęcał, by złożyć je na ołtarzu i prosić o ich pomnożenie w naszym życiu.
Posłuchaj całej homilii:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.