Analizujemy w szczegółach uchwałę Rada Ministrów ws. wprowadzenia w pasie granicznym stanu wyjątkowego; decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w rejonie przygranicznym z Białorusią jest przeze mnie poważnie rozważana - oświadczył we wtorek prezydent Andrzej Duda.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował po wtorkowym posiedzeniu rządu, że Rada Ministrów wystąpiła do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli na części województw podlaskiego i lubelskiego. Pas ten obejmie 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim) bezpośrednio przylegające do granicy z Białorusią.
Prezydent po zakończeniu odprawy kadry kierowniczej Wojska Polskiego i szefów służb, w której uczestniczył podkreślił, że konieczne jest wzmocnienie tej granicy w związku z możliwym napływem migrantów na polską granicę, w tym z Afganistanu, a także w związku z rosyjskimi manewrami na Białorusi Zapad 2021.
"Inicjatywy ze strony rządowej są przeze mnie bardzo poważnie rozważane. Analizujemy w szczegółach uchwałę, którą przyjęła Rada Ministrów dotyczącą wprowadzenia w pasie granicznym stanu wyjątkowego, umocnienia granicy i uspokojenia sytuacji mieszkańców w tamtej okolicy" - powiedział Andrzej Duda.
Podkreślił, że mieszkańcy zgłaszają obawy związane z napiętą sytuacją w tym rejonie. Zapewnił, że decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego podejmie w najbliższym czasie. "Mam nadzieję, że kiedy przeze mnie decyzja zostanie podjęta (...) to spotka się ona z przychylnością polskiego Sejmu. Mam nadzieję, że zaaprobują ja także przedstawiciele opozycji" - powiedział prezydent.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.