Kościół katolicki w Korei potwierdził wyraźny sprzeciw wobec Projektu Czterech Rzek – czytamy w komunikacie komisji sprawiedliwości i pokoju przy tamtejszym episkopacie. „Potwierdzamy, że sprzeciw wynika z autentycznego zaangażowania Kościoła w ewangelizację społeczeństwa oraz w ukazywanie mu właściwej drogi” – pisze koreańska komisja.
Gigantyczne inwestycje na rzekach są co prawda szansą na rozwój turystyki i zdobywanie energii ze źródeł odnawialnych, ale w sposób destrukcyjny mogą wpłynąć na ekosystem Korei i krajów sąsiednich.
Projekt wywołuje od samego początku kontrowersje i ostre protesty. W obronie dziedzictwa naturalnego zjednoczyli się przedstawicieli religii obecnych w Korei, by razem walczyć z rządowymi planami. Zgodnie z nimi na terytorium kraju ma powstać rezerwuar wodny gromadzący 800 mln t wody w korytach czterech wysychających rzek. Ma to zabezpieczyć mieszkańcom wodę pitną, a dla znacznych terenów kraju ma być ochroną przed stepowieniem i pustynnieniem.
Z poparciem rządowego projektu wystąpił co prawda kard. Nicholas Cheong Jin-suk, ale episkopat wyraźnie zdystansował się wobec niego. Komisja sprawiedliwości i pokoju episkopatu Korei Południowej przypomina, że nie jest to oficjalne stanowisko kościelne, ale prywatna opinia 79-letniego metropolity Seulu.
Czy nowy rząd w Berlinie ma pomysł na problem migracyjny, który Niemcy sami stworzyli?
Chcemy ustalić wszystkie ofiary tej dramatycznej nocy z 1945 r. i dokonać godnego pochówku.
To odwet za niedzielny atak Huti na lotnisko Ben Guriona w Tel Awiwie.
"Pewne jest tylko to, że "wybrany zostanie mężczyzna i katolik".
Tak wynika z badania "Polaków portfel własny: wiosenne wyzwania 2025".