Osiem osób zginęło w strzelaninie na terenie uniwersytetu w Permie - podał w poniedziałek Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. Regionalne ministerstwo zdrowia poinformowało o 16 rannych w strzelaninie, której sprawca - student - został zatrzymany.
Do strzelaniny doszło w poniedziałek rano w Permie, mieście na Przeduralu w Rosji. Na terenie Państwowego Uniwersytetu Badawczego w Permie znajdowało się wówczas około trzech tysięcy osób.
Napastnik zaczął strzelać na kampusie uczelni, a potem wszedł do jednego z budynków. Studenci ukryli się w salach, niektórzy wyskakiwali z okien budynku.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.