O prawach przysługujących rodzicom dziecka, które urodziło się martwe, mówił w trakcie Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej "Odeszły, aby żyć wiecznie..." dr Piotr Telusiewicz z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego im. Jana Pawła II w Lublinie.
Dr Tałasiewicz wziął we wtorek udział w Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej "Odeszły, aby żyć wiecznie..."na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Dr Telusiewicz zaznaczył, że w polskim prawie od 2006 r. występuje termin "dziecko martwo urodzone". Wcześniej funkcjonowało określenie "szczątek". "Z punktu widzenia rodziców, którzy utracili dziecko poczęte, nienarodzone albo martwo urodzone, było to określenie - delikatnie rzecz ujmując - negatywne" - ocenił.
Zdaniem dra Telusiewicza zmiana ta ma charakter pozytywny, ponieważ doprowadziła do wykluczenia wątpliwości interpretacyjnych dotyczących momentu poczęcia dziecka i zależności między długością trwania ciąży a urodzeniem martwego dziecka.
"Zwraca także uwagę użycie zwrotu: +dziecko+, co jednoznacznie nawiązuje do podmiotowego, w ujęciu prawnym, podejścia" - mówił.
Dodał, że rozporządzenie ministra zdrowia z 7 grudnia 2001 r. przewiduje, że zwłoki dzieci martwo urodzonych są chowane przez osoby uprawnione, jednak na wniosek osób uprawnionych mogą też zostać spopielone przez zakłady opieki zdrowotnej.
"Rodzice, którzy doświadczą tego ciężkiego przeżycia - a więc narodzin dziecka martwo urodzonego - mogą zdecydować, czy będą podejmować kroki formalnoprawne związane z rejestracją aktu urodzenia takiego dziecka czy też, nie przystępując do rejestracji aktu urodzenia takiego dziecka, bezpośrednio przystąpią do pochówku dziecka, w świetle ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych" - zaznaczył.
Dr Telusiewicz wyjaśnił, że obie procedury kończą się przedstawieniem aktu zgonu dziecka zarządcy cmentarza. Na tej podstawie rodzice mogą zdecydować o miejscu pochówku i o rodzaju ceremonii pogrzebowej.
"W przypadku urodzenia martwego dziecka rodzice chcący dokonać pochówku powinni uzyskać w pierwszej kolejności kartę martwego urodzenia" - poinformował dr Telusiewicz. Dodał, że kartę martwego urodzenia zobowiązani są wydać rodzicom pracownicy szpitala, w którym doszło do urodzenia tego dziecka.
Zaznaczył, że poza kartą martwego urodzenia rodzice powinni uzyskać w szpitalu także kartę zgonu, która powinna następnie zostać przekazana do urzędu stanu cywilnego. Tam, na podstawie tych dokumentów, sporządza się akt urodzenia dziecka.
Podkreślił, że zgodnie z prawem, "jeżeli nie jest możliwe ustalenie płci dziecka, karty martwego urodzenia nie przekazuje się". Zdaniem dra Telusiewicza na obecnym etapie rozwoju medycyny, kiedy płeć dziecka można ustalić za pomocą badań genetycznych na każdym etapie ciąży, "to rozwiaząnie należy uznać za wadliwe".
"W każdym przypadku, gdy rodzice chcą uzyskać kartę martwego urodzenia, podmiot leczniczy powinien podjąć czynności zmierzające do ustalenia płci dziecka martwo urodzonego. Obecnie badania takie nie są prowadzone obligatoryjnie. A zatem rodzice sami muszą sfinansować ich przeprowadzenie. Gdy rodzice nie podejmują tego typu decyzji, np. ze względów finansowych, mogą prosić o wystawienie karty zgonu w celach przeznaczonych dla administracji cmentarza tak, aby móc podjąć czynności związane z pochówkiem ciała dziecka" - podkreślił.
Dr Telusiewicz zastrzegł, że zgłoszenie dziecka martwo urodzonego do USC, poza możliwością zorganizowania pogrzebu, skutkuje możliwością skorzystania przez rodziców z zasiłku pogrzebowego oraz z zasiłku i urlopu macierzyńskiego. "Ustawodawca uzależnia uzyskanie pewnych uprawnień od wydania przez kierownika USC aktu urodzenia" - zastrzegł.
Jednocześnie wyjaśnił, że możliwość zorganizowania pochówku nie zależy od uzyskania aktu urodzenia dziecka, więc rodzice, którzy nie chcą korzystać z urlopu macierzyńskiego ani zasiłków, lecz jedynie chcą w spokoju pochować ciało dziecka, mogą to zrobić.
Dr Telusiewicz poinformował, że rodzice dziecka martwo urodzonego mają na przekazanie dokumentów do USC jedynie 3 dni od dnia sporządzenia karty martwego urodzenia.
"Wskazany termin należy uznać za zbyt krótki. W przypadku urodzenia dziecka żywego termin ten wynosi 21 dni od sporządzenia karty urodzenia. W kontekście obciążenia psychicznego rodziców należałoby postulować zrównanie tych terminów poprzez wydłużenie tego krótszego" - ocenił.
Organizatorem Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej "Odeszły, aby żyć wiecznie Pogrzeb dziecka poronionego z perspektywy ekumenicznej" jest Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin KEP. Konferencję współorganizują: Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka, Wydział Teologiczny Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Towarzystwo Gimnastyczne Sokół Poznański i Polskie Stowarzyszenie Familiologiczne.
Patronat honorowy nad konferencją objął przewodniczący Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski bp Wiesław Śmigiel.
W czasie konferencji zostanie wygłoszonych 18 referatów. Wystąpienia prelegentów będą koncentrowały się wokół czterech tematów: statusu embrionu i płodu ludzkiego, liturgicznego pochówku dziecka zmarłego przed narodzeniem, pośmiertnego losu dzieci umierających bez chrztu w okresie prenatalnym oraz towarzyszenia pastoralnego rodzicom po poronieniu samoistnym.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.