Warunkiem pełnego pojednania jest ostateczne załatwienie sprawy reparacji - powiedział historyk dr. Karl Heinz Roth, autor książki "Wyparte - odrzucone - odroczone. Niemiecki dług reparacyjny wobec Polski i Europy" podczas wtorkowego spotkania w Muzeum Powstania Warszawskiego.
Spotkanie zorganizował Instytut Zachodni w Poznaniu, wydawca polskiego tłumaczenia książki dr. Karla Heinza Rotha. Autor jest historykiem i lekarzem, pracownikiem Fundacji Historii Społecznej XX wieku (SfS) w Bremie, autorem publikacji na temat historii narodowego socjalizmu i niemieckiej polityki okupacyjnej. W 2017 roku ukazała się jego książka poświęcona reparacjom, których od RFN domaga się Grecja. W nowej monografii "Wyparte - odrzucone - odroczone. Niemiecki dług reparacyjny wobec Polski i Europy" analizuje nie tylko ekonomiczny i polityczny wymiar kwestii reparacji, ale także moralny wymiar tego problemu i dążenia Berlina do pomijania tej sprawy w stosunkach z Polską i innymi krajami Europy.
We wrześniu 2018 r. Roth gościł w zorganizowanej w Warszawie konferencji naukowej Instytutu Zachodniego "Sprawa odszkodowań za II wojnę światową i stosunki polsko-niemieckie". W 2020 r. nakładem IZ ukazał się (po polsku i niemiecku) raport z kilkunastoletnich badań "Niemiecki dług reparacyjny po drugiej wojnie światowej. Podsumowanie badań". "Historia dyktatury nazistowskiej i zdominowanej przez Niemcy Europy jest od dziesięcioleci jednym z moich najważniejszych tematów badawczych. Niemniej jednak dopiero teraz w pełnym tego słowa znaczeniu zrozumiałem ogrom zniszczeń materialnych i szkód humanitarnych będących skutkiem tych działań" - stwierdza dr Roth we wstępie do prezentacji badań. W swoich publikacjach oraz wypowiedziach podkreślał konieczność przynajmniej częściowego uregulowania niemieckiego długu reparacyjnego wobec Polski, Grecji i innych krajów podbitych i okupowanych przez Niemców.
Prof. Stanisław Żerko podkreślił długoletnie wysiłki dr Rotha na rzecz podniesienia sprawy reparacji oraz przybliżenia czytelnikowi niemieckiemu zbrodni popełnionych w państwach okupowanych. "To niezwykle interesujące i uczciwe spojrzenie, które warto skonfrontować z ujęciami polskich historyków" - podkreślił. Dodał, że Roth uważa, że po II wojnie światowej Polska "została w kontekście reparacji poważnie skrzywdzona i proponuje zawarcie osobnej umowy, która ostatecznie ureguluje sprawę niemieckiego długu reparacyjnego". Powiedział, że zaletą najnowszej publikacji Rotha jest szerokie udokumentowanie stosunku kolejnych rządów Republiki Federalnej Niemiec do rozliczenia niemieckich zbrodni w czasie II wojny światowej i ich zadośćuczynienia.
Ekspert Instytutu Zachodniego prof. Magdalena Bainczyk z Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego dodała, że badania dr. Rotha mają szeroki kontekst międzynarodowy. "To książka Polsce i RFN, ale przedstawia ten problem w kontekście międzynarodowym, stosunku Niemiec do innych państw europejskich i Izraela. To nowa perspektywa spojrzenia na ten problem" - powiedziała prof. Bainczyk. Stwierdziła, że szczególne miejsce w rozważaniach Rotha odgrywa sprawa rzekomego zrzeczenia się przez Polskę praw do reparacji za zniszczenia i zbrodnie III Rzeszy w czasie zawierania polsko-niemieckich traktatów dotyczących granic i przyjaznego sąsiedztwa.
Dr Karl Heinz Roth powiedział, że we współczesnych Niemczech skala wiedzy o niemieckich zbrodniach popełnionych w Polsce i innych krajach Europy Wschodniej wciąż pozostaje bardzo niewielka, a przez to zrozumienie dla potrzeby uregulowania sprawy reparacji jest w niemieckim społeczeństwie marginalna. Jako pozytywne przykłady wyróżnił część historyków oraz polityków, którzy biorą pod uwagę rozmowę na temat reparacji z Grecją i Polską. Jego zdaniem na stosunek Niemiec do sprawy reparacji wpływa także wciąż obecny w niemieckim społeczeństwie resentyment wobec Polski.
Prowadzoną przez zjednoczone Niemcy politykę w kwestii reparacji określił jako dążenie do "neutralizacji" tego problemu. W jego opinii w latach 1990-1991 rząd Helmuta Kohla posłużył się wobec Polski "cynicznym szantażem", stawiając rezygnację z twardego podnoszenia tematu odszkodowań jako warunek ostatecznego uznania granicy polsko-niemieckiej na Odrze i Nysie Łużyckiej. W jego opinii powoływane po 1991 r. specjalne fundusze dla więźniów niemieckich obozów pracy i koncentracyjnych były głównie "niemieckim instrumentem prowadzenia polityki wschodniej" oraz częścią "europejskiej polityki pamięci". Jego zdaniem ostatecznym celem tych działań miało być rozmycie niemieckiej odpowiedzialności w sprawie reparacji.
Roth jednoznacznie odrzucił inne niemieckie argumenty przeciwko wypłaceniu odszkodowań, takie jak traktat pomiędzy Polską i NRD z 1950 r. "Polska była wówczas państwem niesuwerennym i zawarte tam zobowiązania zostały na niej wymuszone, a przez to, z punktu widzenia prawa międzynarodowego, nie mają mocy prawnej" - podkreślił dr Karl Heinz Roth. Jego zdaniem sprawa reparacji nie jest więc przedawniona, tak jak "ponoszona przez Niemców odpowiedzialność za zbrodnie".
Dr Roth powiedział, że dotychczas wypłacone przez Niemcy odszkodowania to najwyżej 1/7 całości szacowanych zobowiązań. W jego opinii skala niemieckich odszkodowań powinna sięgać około 1 biliona euro, a więc kwotę porównywaną z tą, która została przeznaczona na integrację landów wschodnich z resztą Niemiec. Niemiecki historyk zaproponował, że odszkodowania powinny być wypłacane ostatnim żyjącym ofiarom reżimu narodowo-socjalistycznego lub ich spadkobiercom, a także finansować miejsca pamięci i działania na rzecz upamiętnienia ofiar. Jego zdaniem częścią odszkodowań mógłby być także transfer do Polski nowoczesnych technologii.
W odpowiedzi na pytanie jednego z uczestników debaty niemiecki historyk ocenił również polityczne perspektywy uzyskania reparacji. Jego zdaniem są one niewielkie, ale nie zmniejsza to znaczenia skutecznej walki o ich uzyskanie. Jako pozytywny przykład zabiegania o zadośćuczynienie wymienił Grecję, która skutecznie tworzy w Berlinie własne lobby zabiegające o interesy swojego kraju. Podkreślił, że Polska powinna w tej sprawie zabiegać o rozwój środowisk zajmujących się zabieganiem o uregulowanie sprawy reparacji i współpracować z Atenami. Pomysłem Rotha jest także zwołanie międzynarodowej konferencji międzyrządowej poświęconej tej sprawie.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.