Jedna z większych grup próbowała przekroczyć granicę państwową w okolicach Białowieży. Części osób udało się tę granicę przekroczyć. Zostali wszyscy zatrzymani - poinformował Radio Lublin chorąży Straży Granicznej Michał Tokarczyk.
We wtorek wieczorem Polskie Radio Białystok informowało, że dwie bardzo liczne grupy imigrantów przedostały się do Polski z terytorium Białorusi. Co najmniej kilkudziesięcioosobowe grupy cudzoziemców sforsowały ogrodzenia w okolicach Krynek i Białowieży.
Straż Graniczna informowała, że część osób udało się zawrócić na linii granicy, a kolejni są poszukiwani przez funkcjonariuszy. Rzeczniczka podlaskiego oddziału straży granicznej major Katarzyna Zdanowicz powiedziała radiu, że w obu przypadkach doszło do siłowego sforsowania ogrodzeń.
Informację stacji uzupełniło Radio Lublin, które na swojej stronie podało, że wszyscy, którzy przekroczyli granicę w okolicach Białowieży, zostali zatrzymani.
"Jedna z większych grup próbowała przekroczyć granicę państwową w okolicach Białowieży. Posiadali różnego rodzaju sprzęt i narzędzia. Części osób udało się tę granicę przekroczyć. Zostali wszyscy zatrzymani. Wydano wobec nich postanowienie o opuszczeniu terytorium Polski. Zostali odprowadzeni do granicy państwowej. Więcej grup nie próbowało i nie przeszło przez granicę państwową dzisiejszej (09.11) doby" – poinformował Radio Lublin chorąży Michał Tokarczyk.
Polska Policja w krótkiej informacji na Twitterze z wtorku na środę, która była komentarzem do informacji o przekroczeniach w Białowieży i Krynkach, opublikowała fotografię siedzących na ziemi migrantów i opatrzyła je podpisem: "chodziło o te osoby, które zostały zatrzymane przez policję".
Radio Białystok informowało także, że spokojniej natomiast jest na koczowisku imigrantów w okolicach Kuźnicy. "Po białoruskiej stronie jest co najmniej kilkaset osób. Według polskich służb, imigranci dostali dzisiaj od Białorusinów jedzenie. Cudzoziemcy mają namioty, śpiwory, wieczorem palą ogniska, żeby się ogrzać. Ciągle są też pilnowani przez białoruskie służby" - czytamy.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.