Operację przeprowadził 20 listopada zespół pod kierownictwem prof. Adama Maciejewskiego, który ma na swoim koncie inne takie przeszczepy, a także transplantacje twarzy. Podczas 16-godzinnego zabiegu przeszczepili mu: krtań, tchawicę, gardło, przełyk, tarczycę, przytarczyce, przednią ścianę szyi i kość gnykową.
- Pacjent bardzo szybko wraca do normalnego funkcjonowania, jest niezwykle zdeterminowany - powiedział prof. Maciejewski podczas konferencji prasowej w gliwickiej placówce. - Nadspodziewanie szybko zaczął mówić. Usunęliśmy mu już rurkę tracheostomijną, jest w dobrej kondycji, ale oczywiście na ostateczny efekt trzeba będzie poczekać 6-9 miesięcy. Tyle trwa unerwienie wszystkich przeszczepionych tkanek i narządów - dodał.
Obecnie 31-letni Irakijczyk zachorował na raka krtani wkrótce po tym, jak obronił doktorat z prawa i rozpoczął pracę naukową w uniwersytecie w Bagdadzie. Przeszedł najpierw chemio- i radioterapię w Indiach, a następnie radykalną operację usunięcia krtani, po której doszło do powikłań.
Przez ostatnie lata mężczyzna mieszkał w Niemczech i tam był kilkakrotnie operowany. Sam odnalazł w internecie informacje o tym, że w Gliwicach wykonywane są przeszczepy narządów szyi. Powiedział lekarzom, że nawet jeśli ma tylko 5 proc. szans, to i tak jest zdecydowany na ten zabieg. W załatwianiu formalności pomogła mu koleżanka z Polski.
- To wydarzenie ma charakter wielowymiarowy - to nie tylko skomplikowana operacja wymagająca udziału znakomitych chirurgów i zespołu, również zespołu pracującego nad dawcą, ale ważne jest też to, że pacjent - nie Polak, nie Europejczyk, znalazł ratunek w Europie, w kraju, który należy do Unii Europejskiej, ale uchodzi za kraj o słabej służbie zdrowia, gdzie raczej nie szuka się pomocy. Najczęściej słyszy się o zbiórkach na rzecz naszych pacjentów, którzy wybierają się na leczenie do Stanów Zjednoczonych czy krajów Europy Zachodniej. Tam nasz pacjent nie znalazł pomocy, znalazł ją w Polsce, konkretnie w Gliwicach, został poddany operacji w ramach programu przeszczepowego, na który pieniądze daje Ministerstwo Zdrowia - powiedział dyrektor gliwickiego oddziału Narodowego Instytutu Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego prof. Krzysztof Składowski.
31-latek jest piątym pacjentem, któremu gliwiccy chirurdzy przeszczepili narządy szyi od zmarłych dawców. Wśród nich był 6-letni Tymek - jedyne dziecko, u którego wykonano zabieg przeszczepienia narządów szyi połączony z transplantacją zmodyfikowanego szpiku kostnego. Chirurdzy rekonstrukcyjni z Gliwic to ścisła światowa czołówka. Ich doświadczenia skłoniły dwa ośrodki medyczne - w Stanach Zjednoczonych i Belgii - do uruchomienia w ścisłej współpracy z zespołem prof. Maciejewskiego programów przeszczepów narządów szyi.