W Waplewie Wielkim odbędzie się spotkanie poświęcone obronie figury Matki Boskiej, która miała miejsce 44 lat temu.
W najbliższy piątek 7 stycznia w kościele parafialnym w Waplewie Wielkim o godz. 17 odbędzie się promocja książki pt. "Historia obrony figury Matki Boskiej w Waplewie Wielkim" Łukasza Merchuta, lokalnego działacza i radnego powiatu sztumskiego.
Jak wyjaśnia autor publikacji, Waplewo Wielkie zawsze było ostoją tradycji narodowych, patriotycznych i religijnych. - To tu rezydował tak zasłużony dla utrzymania polskości na Powiślu ród hrabiów Sierakowskich, których niemieccy bandyci zamordowali wkrótce po wybuchu wojny w 1939 roku. To tu także doszło do dobrze zapisanego w świadomości lokalnej, mało niestety znanego w skali kraju, wydarzenia obrony figury Matki Bożej w 1978 roku przed próbującymi ją usunąć komunistami - opowiada Ł. Merchut.
Chodzi o wydarzenia z przełomu września i października 1978 roku, kiedy to na postumencie stojącym w Waplewie umieszczono nową, ufundowana przez mieszkańców, figurę Matki Bożej, która zastąpiła zniszczoną rzeźbę, pochodzącą z drugiej połowy XIX wieku. - Komuniści uznali, że to dobry pretekst do pozbycia się "religianckiego symbolu" z miejscowości, bądź przynajmniej przeniesienia go w inne, mniej eksponowane miejsce. Argumentowano, że stojąca na skrzyżowaniu figura stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego - mówi autor.
Dzięki odważnej postawie miejscowych kobiet komuniści musieli zmienić plany. Wkrótce w Waplewie pojawił się dźwig, który miał usunąć figurę ze skrzyżowania. Gdy to zobaczyły mieszkanki, natychmiast otoczyły figurę. Własnym ciałem broniło jej wówczas co najmniej trzydzieści pań.
Podczas piątkowego spotkania swoimi wspomnieniami podzielą się naoczni świadkowie tamtych wydarzeń.
Więcej w "Gościu Elbląskim" nr 2 na 16 stycznia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.