Przedstawicielstwa dyplomatyczne Izraela w czterech krajach zostały czasowo zamknięte w związku ze wzrostem zagrożenia terrorystycznego - poinformowało izraelskie MSZ. Zaostrzono środki bezpieczeństwa we wszystkich zagranicznych placówkach państwa żydowskiego.
"Wokół wielu przedstawicielstw izraelskich doszło do incydentów. Uważamy, że są one zagrożone i podjęto w związku z tym odpowiednie kroki. Izraelskie władze są w kontakcie z władzami krajów", gdzie znajdują się te placówki - głosi komunikat wydany we wtorek przez resort spraw zagranicznych.
Według izraelskiego radia publicznego, do incydentów dochodzi od niedzieli. Jak pisze agencja AP, mogą być one związane z trzecią rocznicą zabójstwa w Damaszku, z użyciem samochodu-pułapki, dowódcy zbrojnego skrzydła szyickiego Hezbollahu, Imada Mugnii. O zabójstwo to podejrzewany jest izraelski wywiad Mosad, a Hezbollah wielokrotnie groził Izraelowi odwetem.
W związku z zagrożeniami izraelska Rada Bezpieczeństwa Narodowego ostrzegła, że Izraelczycy mogą być celem ataków w Turcji, Egipcie, Gruzji, Wenezueli, Armenii, Mali, Mauretanii i na Wybrzeżu Kości Słoniowej.
Nie podano, które przedstawicielstwa izraelskie zostały czasowo zamknięte, lecz podkreślono, że znajdują się one w czterech wśród ośmiu krajów, w których Izraelczykom może grozić niebezpieczeństwo.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.